OPIS
"Wspomnienia z dzieciństwa na Kresach Wschodnich w latach wojny Wandy Kocięckiej to jeszcze jedna nić losów polskich sprzed pół wieku. Obraz wojny i zmieniających się okupacji utrwalony w oczach wrażliwego dziecka. Zapis końca świata dawnych Kresów".
TADEUSZ KONWICKI
Książka Oddajcie mi Świętego Mikołaja! jest przede wszystkim hołdem złożonym matce - jej odwadze, mądrości, szlachetności i dumie. Józefa Brzozowska, z domu Jarmołowicz, żona legionisty, była kobietą bohaterską, choć o jej czynach nie przeczytamy w podręcznikach historii ograniczają się bowiem tylko do tego, co stało się udziałem jakże wielu matek: do walki o ocalenie rodziny, a zwłaszcza - dzieci, przed szaleństwem wojny. Ocalenie nie tylko od chorób, głodu, wywózki, od fizycznej zagłady być może najbardziej przejmujące w książce są wspomnienia o tym, jak matka usiłowała ratować dzieci od śmierci duchowej, jak walczyła o to, by nie straciły nadziei, aspiracji, wiary. [...]
Tę piękną, wzruszającą książkę, napisaną z pełną prostoty szlachetnością, czyta się z niesłabnącym zainteresowaniem i z podziwem dla siły wewnętrznej opisywanych tam ludzi: niby zwyczajnych - a przecież wyjątkowych.
MAŁGORZATA MUSIEROWICZ, "Tygodnik Powszechny" 1998, nr 13
"Kiedy miejsce Świętego Mikołaja zajął sowiecki Dziadek Mróz, dla małej Wandy zaczął się koniec świata. Odebrano dzieciom świat dobra, ciepła domowego ogniska, poczucia bezpieczeństwa, ufności. (...)
Dlatego potrzebne jest uporczywe wołanie: Oddajcie mi Świętego Mikołaja! Żeby zawsze można było wrócić do Domu, który nie runął, bo na skale był zbudowany".
MARCIN BOBRAJ OP, fragm. Wstępu