OPIS
Dzieci bez oczu to opowieść o trójce przyjaciół, którzy mimo dzielących ich różnic pragną wydać wspólnie książkę. Ma być ona wyrazem ich osobistego spojrzenia na świat, który budzi w nich skrajne emocje.
Podstawowym problemem, z jakim przychodzi im się zmierzyć jest brak funduszy na opublikowanie dzieła. Niespodziewanie z pomocą przychodzi im stary hazardzista, dawny kieszonkowiec i szuler – Szulewić, który zamierza sfinansować publikację ich książki.
Każdy z bohaterów książki jest upośledzony życiowo. Jest tytułowym "dzieckiem bez oczu". Jowan wciąż mieszka z nadopiekuńczą matką. Strachinia właśnie rozwiódł się z Jeleną, o którą był chorobliwie zazdrosny. Obecnie leczy frustrację, łykając garściami leki psychotropowe. Na swoją zgubę podkochuje się w Nataszy, która – aby móc studiować i pomagać schorowanym rodzicom – sprzedaje swoje ciało.
Strachinia nie może pogodzić się z tym, iż jego była żona Jelena odnalazła szczęście w ramionach gitarzystki rockowej – Jowany. Jednak i ich miłość nie jest wolna od skaz. Jelenę smuci niemożność posiadania dzieci, co postanawia rozwiązać, idąc do łóżka z przypadkowo poznanym facetem.
Czy kiedyś uda im się osiągnąć swój cel? Czy los przyniesie im szczęście? Czy można być szczęśliwym w świecie, z którym walczymy i który nieustannie zadaje nam rany?
* * *
Ożenić się zbyt wcześnie. Zrozumieć zbyt późno. Mieć bezpłodnego męża, kochankę tej samej płci, dziecko z pierwszym lepszym. Spoglądać na kobietę, której nie można mieć. Nie mieć kobiety, którą mieli wszyscy. Zdobyć i stracić wszystko. Mieć nędzną pracę. Żyć utopistyczną ideą o pisaniu, które mogłoby coś zmienić. Spotkać się z krańcową niesprawiedliwością. Ujrzeć dziecko bez oczu. Być dzieckiem bez oczu… Budzić się.... Obudzić się...
Milan Dobričić
Strachinia jest młodym pisarzem, który próbuje znaleźć wydawcę dla swojej pierwszej książki. I chociaż życie nieustannie bije go w twarz, on wciąż powstaje po kolejnych upadkach. Aż nagle zdaje sobie sprawę, że stał się dzieckiem bez oczu: rzeczywistość to świat, którego pragnąłby nie widzieć. Tak jak ofiara wolałaby nie patrzeć na swojego oprawcę, który codziennie odcina jej kawałek mięsa z żywego ciała.
Strachinia otrzymuje decydujący cios, który być może w końcu otworzy mu oczy. A nawet jeśli nie – to z całą pewnością obudzi go z kolejnego koszmaru...
Željko Obrenović