OPIS
Kiedy po nowatorskim, słynącym z techniki strumienia świadomości Ulissesie wydawało się, że nie sposób już pójść dalej, James Joyce stworzył utwór pod pewnymi względami jeszcze radykalniejszy. W 1939 roku, po siedemnastu latach mozolnego tkania Work in Progress (Dzieła w Toku), zanurzył czytelników w mroczną podświadomość Finnegans Wake. Jak głosi jedna z wielu prób interpretacji, ostatnia książka Joyce’a to podróż w głąb ludzkiej, boskiej czy kosmicznej, pogrążonej we śnie zbiorowej jaźni, dla której irlandzki pisarz wynalazł specjalną mowę – symfonię skomponowaną z neologizmów i wielojęzycznych kalamburów. Z czasem ten oniryczny, wzniesiony na ruinach wieży Babel wszechświat urósł do rangi prawdziwego mitu, mającego swych zaprzysięgłych zwolenników i równie nieprzejednanych wrogów. Żaden utwór literacki nie wzbudził tylu kontrowersji.