OPIS
W 2009 roku tysiące Irańczyków wyszły na ulice, by zaprotestować przeciwko wynikom sfałszowanych wyborów prezydenckich. Zrodził się Zielony Ruch, którzy zachodni komentatorzy uznali za zalążek kolejnej irańskiej rewolucji. Hooman Majd przedstawia kulisy tych wydarzeń, pokazując, jak powierzchowne i mylne bywają zachodnie interpretacje. Z polemicznym nerwem i swadą opisuje nieznane nam aspekty irańskiej polityki, m.in. zawikłane i wcale nie aż tak wrogie stosunki ze Stanami Zjednoczonymi (czy Barack Hussein Obama ma szyickie korzenie?), skomplikowane relacje irańsko-żydowskie (czy matka Ahmadineżada była Żydówką?), źródła irańskiego imperializmu (gdzie Teheran ma najwięcej placówek dyplomatycznych?). Majd w fascynujący sposób pokazuje tajniki życia politycznego i paradoksy społeczeństwa, które, jak sam pisze, jest jednym z najaktywniejszych społeczeństw obywatelskich w regionie Bliskiego Wschodu. Żaden autor nie zna współczesnego Iranu lepiej niż Hooman Majd. Nikt nie umie pisać w sposób bardziej przekonujący i piękny o skomplikowanej, niekiedy nieprzeniknionej kulturze tego kraju. Demokracja ajatollahów to klucz do zrozumienia Iranu i irańskiej polityki. Reza Aslan Hooman Majd, urodzony w Teheranie w 1957 roku, syn dyplomaty rządu szacha, wnuk jednego z irańskich ajatollahów, uczęszczał do szkół w Wielkiej Brytanii i Stanach Zjednoczonych. Przez wiele lat pracował w przemyśle muzycznym w Los Angeles, pozostając w nieustannym kontakcie z rodzinnym krajem i często do niego wracając. W 2009 roku był tłumaczem Ahmadineżada w ONZ, pracował jako tłumacz i doradca prezydenta Chatamiego. Mieszka w Nowym Jorku, publikuje w najważniejszych amerykańskich pismach, jak „The New York Times”, „The New Yorker”, „Newsweek”. Podwójna – zachodnia i bliskowschodnia – perspektywa wyróżnia go spośród licznych dziennikarzy i reporterów próbujących analizować irańską rzeczywistość. Osobiste kontakty zarówno z elitami, jak i zwykłymi ludźmi oraz częste wizyty w rodzinnym kraju pozwalają mu pisać o Iranie tak, jak nie robił tego dotąd nikt inny.