Każdy przyniósł co miał najlepszego.

okładka

Każdy przyniósł co miał najlepszego.

Produkt jest aktualnie niedostępny

Kliknij tutaj, jeśli chcesz otrzymać maila, gdy produkt stanie się ponownie dostępny

OPIS

Idzie człowiek na zbolałych nogach, a ten go szturcha pod żebra karabinem, Żwirki i Wigury idzie, ale teraz to Fliegerhorst się nazywa, do Ceynowy idzie, ale teraz to Leo Schlageterstrafłe, i z daleka dom swój widzi. Boże jedyny, do domu prowadzą, może tam Eudoksja moja czeka i Zosia może w domu konikiem się bawi. Boże jedyny, wiekuisty, to dom mój, to drzwi moje, choć mezuzę zdarli - moje drzwi, a w oknach firanki, które Eudoksja moja z kumami dziergała. Boże mój, do domu prowadzą. Przy drzwiach na ścianie szyld wisiał: „Pracownia kuśnierska Zygfryd Rottenberg. Wejście od ulicy", ale ją zdjęli, ślad tylko na tynku został. Ale to przecież moje okna, moje drzwi. Tabliczka na nich mosiężna błyszczy się: „Herbert Neubauer" napisane niemieckimi literami. To nie moja tabliczka, nie moja.

DODATKOWE INFORMACJE

  • Format:150x210 mm
  • Liczba stron:395
  • Oprawa:twarda z obwolutą
  • ISBN-13:9788374536561
  • Data wydania:2009
  • Numer katalogowy:163263

RECENZJEjak działają recenzje?

Lista recenzji jest pusta

DOSTAWA

DARMOWA dostawa powyżej 299 zł!

Realizacja dostaw poprzez:

  • ups
  • paczkomaty
  • ruch
  • poczta

OPINIE

Nasza strona używa plików cookies, w celu ułatwienia Ci zakupów. Więcej informacji znajdziesz w polityce prywatności

© 2006-2024 Gildia Internet Services Sp. z o.o. and 2017-2024 Prószyński Media Sp z o.o. PgSearcher