OPIS
Nie wiadomo, dlaczego dziś w niepodległej Polsce brakuje skondensowanego humoru politycznego. Rozwlekłe skecze, prezentowane zarówno w telewizji publicznej, jak i komercyjnej, są po prostu nudne. A ludzie się śmieją - bo już można... Wolność słowa przepoczwarzyła się w wolność do śmiechu... Stąd przekorna refleksja, że w czasach dyktatury komunistycznej, gdy przejawy humoru politycznego były tropione i tępione - śmiech, humor, dowcip, kawał i anegdota były czymś pożądanym i stanowiły oazę wolności dla zniewolonego społeczeństwa.