OPIS
Cynthia Ozick to pisarka z obsesją: jedną jej część stanowi żydowskość, a drugą swego rodzaju pasja apokryficzna. Pisarka często bowiem odwołuje się do rzeczywistych postaci historycznych, w taki czy inny sposób związanych z literaturą, i wplata ich faktyczne, bądź domniemane losy w tworzoną przez siebie fabułę. Tak było w wydanym już przez Muzę Dziedzicu migotliwego światła, natomiast w wypadku Puttermesser mamy do czynienia z apokryfem podwójnym: po pierwsze tytułowa bohaterka Ruth Puttermesser jest zafascynowana postaciami George Eliot i życiowego partnera pisarki, George'a Lewesa, których biografie czyta obsesyjnie; po drugie zaś - powieść skonstruowana jest w taki sposób, by sugerować domniemywaną niejako na bieżąco biografię Ruth Puttermesser. Jest to postać wymyślona przez Ozick, a jednak z pretensjami do faktycznego istnienia. Streszczenie Puttermesser jest z gruntu niemożliwe, krytycy - prześcigając się w zachwytach nad jej oryginalnością i bogactwem - porównywali powieść z jednej strony do obrazu Chagalla, z drugiej zaś do śpiewu całego chóru zwodniczych syren... Dość powiedzieć, że poznajemy Ruth - Żydówkę i nowojorską prawniczkę o niebagatelnych filozoficznych i politycznych ambicjach - w wieku lat trzydziestu czterech, rozstajemy się zaś z nią dopiero w raju, dokąd trafia po tragicznej śmierci w wieku siedemdziesięciu lat. Obłędne i osadzone w tradycji judaistycznej pomysły Ozick wydają się niewyczerpane, jednak dopiero jej bluźniercza wizja raju jest naprawdę porażająca. Wywodzi ona, że raj skrywa pewną tajemnicę, której nie da się zawczasu ogarnąć umysłem, lecz można ją poznać dopiero na miejscu. Lektura to absolutna rozkosz - intelektualna, duchowa i imaginatywna - czytelnik wraz z Puttermesser przeżywa esencję życia, śmierci i życia po śmierci; książka wymaga jednak od czytelnika pewnego obycia literackiego, historycznego, a także filozoficznego i teologicznego.