OPIS
Opowieść o człowieku, który po rewolucji październikowej stał się bohaterem państwa radzieckiego. Pisał zaangażowane wiersze i malował plakaty propagandowe. To także historia burzliwego trójkąta miłosnego, który Majakowski tworzył z Lili i Osipem Birkami. Jedne z najpiękniejszych wierszy miłosnych w rosyjskiej poezji to te, w których wychwalał swoją muzę, Lili. Stawką było życie jest też opowieścią o człowieku, który z czasem coraz bardziej krytycznie oceniał skutki rewolucji i z przerażeniem patrzył, w jakim kierunku podąża komunizm.
Opierając się na nieznanych dotąd listach i dokumentach, odkrytych w tajnych archiwach, Jangfeldt z rozmachem opisuje życie Majakowskiego w środowisku artystycznym rewolucyjnej Rosji, wnikliwie analizuje najważniejsze utwory poety, barwnie opisuje jego relacje z kobietami. Tropi jego fobie i obsesje. Z biografii wyłania się portret artysty w służbie ideologii i w pogoni za własnymi pragnieniami. To także kronika mrocznych czasów formowania się Związku Radzieckiego.
Objazd trwał trzy i pół miesiąca, od połowy grudnia 1913 do końca marca 1914 roku. Brał w nim udział także poeta Wasilij Kamienski oraz - przez krótki czas - egofuturysta Igor Siewierianin. Czytali swoje poezje, wygłaszali odczyty na temat ostatnich kierunków w sztuce i demonstrowali na przezroczach dzieła własne albo innych artystów, na przykład Picassa. Przesłanie prezentowane przez futurystów podkreślał jeszcze ich wyzywający strój na scenie: na przykład rzodkiewki zatknięte w dziurki od guzików czy wymalowane na twarzach samoloty, psy i kabalistyczne znaki. Majakowski ubierał się przeważnie w żółtą bluzę uszytą „z trzech łokci nieba o zachodzie" (jak ujął to w wierszu Bluza fircyka). „To jakieś zdegenerowane typy z piętnem przestępstwa na twarzy" - napisał pewien dziennikarz.
Zainteresowanie tournée było ogromne. Często dochodziło do skandali. Na wyzywające zachowanie futurystów publiczność odpowiadała gwizdami i buczeniem, a także okrzykami aplauzu i wybuchami śmiechu. Któregoś razu występ przerwano, bo miejscowy naczelnik policji dowiedział się o politycznych grzechach Majakowskiego. Kiedy indziej, w Kijowie, udało się występ dokończyć, ale jedynie w obecności generała-gubernatora, oberpolicmajstra, ośmiu prystawów, szesnastu ich pomocników, dwudziestu pięciu inspektorów, sześćdziesięciu policjantów w środku teatru i pięćdziesięciu konnych na zewnątrz. „Majakowski był zachwycony: - Którzy poeci oprócz nas dostąpili zaszczytu posiadania tak walecznej obstawy? [...] Dziesięciu policjantów na każdy przeczytany wiersz. To ci dopiero poezja!" - wspominał Kamienski.
(fragment)
To głęboki przekrój życia, monumentalna biografia, jaka się pojawia najwyżej raz na dekadę.
„Dagens Nyheter"
Kawał dobrej roboty, zarówno jako biografia Majakowskiego, jak i obraz epoki. Trudno znaleźć coś ciekawszego o Majakowskim niż to, co zostało tutaj napisane.
„VLT"
Kopalnia wiedzy dla tych, którzy chcą zrozumieć Majakowskiego.
„Göteborgs-Posten"