OPIS
W XIX wieku, w czasach de Veustera, trąd był złą chorobą. Złą gdyż jeszcze daleką od tego, aby można było o niej powiedzieć, że jest zbadana. Trędowatych zazwyczaj skazywano na wygnanie, unikano ich. W odosobnieniu, żyli całkowicie na marginesie ludzkiej społeczności. Przykład i wkład ojca Damiana dziś jeszcze są apelem, aby pomóc tym, którzy głodują nie tylko z powodu braku chleba i leków, lecz także miłości. Lektura tego krótkiego, lecz trzymającego w napięciu życiorysu, powinna nas ku temu zachęcić.