OPIS
Książka przynosi barwne obrazki z życia - kulturalnego i nie - dolnośląskiej prowincji, oglądanej oczyma kilku osób: nauczyciela, pisarza, jurora konkursów - Kojaka, nauczyciela matematyki Teodora Szeremety, katechetki Leokadii, Zenona Jackiewicza, opiekuna szkolnej świetlicy, Franciszka Wartoka, nauczyciela wychowania fizycznego, praktykantki Izy Palczak oraz nauczyciela polskiego, niejakiego Karola Maliszewskiego.
Dzięki kilku narratorom poznajemy noworudzką dzielnicę zwaną Sajgonem, do której wolą nie zaglądać przedstawiciele oświaty (i nie tylko oni). Kojak w opuszczeniu i rozpadzie Sajgonu widzi miejsce ścierania się dwóch sfer: jasnego, określonego "tu" i mętnego i ciemnego "tam". Do czego prowadzi owo starcie?
"Karol Maliszewski dużo wie na temat literackich cudowności, zna pokrętne zależności, jakie zachodzą między prawdą i zmyśleniem. Ciągle szuka adekwatnej formuły, eksperymentuje z konwencją prozy dokumentu osobistego, bada różne możliwości literatury tego rodzaju, przymierza się coraz śmielej. Afabularność jego poprzednich próz z wolna ustępuje, refleksyjność zostaje poskromiona, pojawia się natomiast opowieść", pisał po premierze poprzedniej książki prozatorskiej Maliszewskiego, "Faramuchy", Dariusz Nowacki.