OPIS
31 sierpnia bieżącego roku przypada 25. rocznica narodzin Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego "Solidarność". Panująca w Polsce władza totalitarna została bez użycia przemocy zmuszona do uznania prawa zrzeszania się ludzi pracy. To, że stoczniowcy Stoczni Gdańskiej swój cel osiągnęli drogą pokojową, zawdzięczamy przede wszystkim cierpliwości i rozsądkowi ich samych. Do cierpliwości i rozsądku odwoływał się ówczesny Prymas Polski Stefan kardynał Wyszyński. Ks. Prymas nigdy nie wątpił w szczerość żądań stoczniowców. Uważał, że ich sprawa jest rzeczą wspólną całego Narodu, dlatego twierdził, że odpowiedzialność "jest więc wspólna". A wyjątkowo trudne i ciężkie czasy wymagają "spokoju, równowagi, roztropności i odpowiedzialności za cały Naród polski". Słowa Prymasa były skierowane zarówno do stoczniowców jak i do władz państwowych. Apele Prymasa dały pożądane wyniki. Osiągnięto porozumienie między władzą i strajkującymi bez rozlewu krwi. Ale porozumienie to sygnalizowało także początek upadku systemu totalitarnego w bloku sowieckim. Właśnie na tym polega epokowe znaczenie wydarzeń sierpniowych 1980 roku. Niniejsze opracowanie ma za cel zobrazowanie stosunku Ks. Prymasa do zjawiska "Solidarności". Miał on niedwuznaczne i konkretne stanowisko. Zgodnie z nauczaniem społecznym Kościoła uważał, że prawo do wolności zrzeszania się jest "prawem naturalnym każdej osoby ludzkiej i nie można go nikomu odmówić".