Mroczne Miasta - Gorączka Urbikandyjska (wyd. 2024).

OSZCZĘDZASZ 30,09 ZŁ

NOWOŚĆ

okładka

Mroczne Miasta - Gorączka Urbikandyjska (wyd. 2024).

25% taniej
Inpost Paczkomaty 24/712,99 zł
Kurier Inpost12,99 zł
Kurier FedEx13,99 zł
Odbiór osobisty0 zł

Przy płatności za pobraniem do ceny wysyłki należy doliczyć5,00 zł

Wysyłka zagraniczna

Dostępność: 1 dzień roboczy

OPIS

Album z klasycznej serii Mroczne miasta, uznawanej za najważniejsze
osiągnięcie komiksu belgijskiego. Kolekcjonerskie wydanie kolorowe.
 
Chcąc jak najszybciej ukończyć rozbudowę Urbikandy, Eugen Robick,
oficjalny urbatekt tego monumentalnego miasta, staje w obliczu
nieubłaganego wzrostu sześciennej struktury wykonanej z nieznanego
materiału.
W ciągu kilku dni Sieć wywraca do góry nogami życie całej metropolii.
 
Kultowy tom Mrocznych Miast Benoît Peetersa i François Schuitena zyskuje
nowy wymiar dzięki znakomitym kolorom Jacka Durieux. Po latach autorzy
serii zdecydowali się na dodanie kolorów do albumu, publikowanego
pierwotnie w odcinkach we Francji, który z przyczyn czysto technicznych
musiał pozostać wówczas czarno-biały.

DODATKOWE INFORMACJE

    Seria:Mroczne Miasta
  • Format:240x320 mm
  • Liczba stron:104
  • Oprawa:twarda
  • Druk:kolor
  • ISBN-13:9788368092455
  • Data wydania:30 grudzień 2024
  • Numer katalogowy:630858

PRODUKT NALEŻY DO KATEGORII

RECENZJEjak działają recenzje?

szkoda

Czekałem na wznowienie Gorączki Urbikandyjskiej zamiast tego dostałem Gorączkę Vrbikandyjsą w niepasującym formacie :P (wiem, że taki był wymóg, ale nadal lipa).

Autor: kers Data: 06.12.2024
He?

'Po latach autorzy serii zdecydowali się na dodanie kolorów do albumu, publikowanego pierwotnie w odcinkach we Francji, który z przyczyn czysto technicznych musiał pozostać wówczas czarno-biały.' Przeciez to bzdura jakas, jakich znowu przyczyn technicznych? Bo to we Francji mieli większe braki niż my za głębokiej komuny że nie mogli w kolorze wydrukować komiksu w latach 80-ych?

Autor: Kuzyn Kitaszeski Data: 06.12.2024
Super

Bardzo mnie cieszy zmiana formatu na większy.

Autor: Tomik Data: 06.12.2024
Radość

Mnie z kolei bardzo cieszy zmiana tytułu ;)

Autor: MM Data: 06.12.2024
Od koloru do czerni i bieli, a teraz znowu w kolorze

Wspaniale jest zobaczyć polskie tłumaczenie tego wspaniałego albumu. Chociaż ludzie myślą inaczej, album rozpoczął się w kolorze, ale proces kolorowania trwał zbyt długo. Schuiten i Peeters zdecydowali się przejść na czerń i biel. Pierwsze strony zostały przerobione, a historia została wzbogacona, ponieważ czarno-białe albumy potrzebowały wtedy więcej stron. Pełną historię albumu można znaleźć na stronie https://www.altaplana.be/en/dossiers/la-fievre-d-urbicande-in-color .

Autor: Altaplana.be Data: 08.12.2024
SUPER!

Wreszcie twarda okładka. Zmiana formatu idealnym posunięciem. Brawo! Sam komiks- genialny.

Autor: Jacek S. Data: 25.12.2024
Kas

Komiks, który powstał z miłości do architektury a nie opowiadania historii. Wspaniałe rysunki przesłaniają banalną i nieprzemyślana treść. Nie pomagają egzaltowane listy i budowa szerokiego dystopijnego świata w formie dodatkowych tekstów ani pseudofilozoficzne posłowie. Czuć podnietę tworzenia, też nieumiejętność wykorzystania jej do stworzenia efektu w postaci sensownej fabuły, ot niebanalny pomysł w banalnym wydaniu. Historia udaje zagadkę, lecz w rzeczywistości niczego nie wyjaśnia, bohaterowie z papieru.

Autor: Kas Data: 03.01.2025
Sztosik

Czytając serie Mrocznym Miast wielokrotnie odczuwałem potocznie mówiąc ciary na ciele. Wiele z tych dzieł wywołuje u mnie zachwyt, nawet gdy wracam do nich raz za razem. Nie inaczej stało się z Gorączką Urbikandyjską. Ucieszony faktem wydania w nowym formacie zostałem przy okazji oczarowany nową kolorystyką. Album przeczytałem w czerni i bieli ponad dekadę temu w wersji cyfrowej. A niestety wadą cyfry jest to, że aż takich ciar nie wywołuję. Mój mózg nie potrafi tego przeskoczyć. Historia zadebiutowała w latach 80. a dokładniej w 83. w czasopiśmie A Suivre, oczywiście w czerni i i bieli. Samaris próbował kolorować wówczas komiks ale nie podołał. Zatem Schuiten powierzył tę sztukę Goffinowi i Procureurowi. W któtkim czasie zdali sobie szybko sprawę, że proces kolorowania będzie zbyt wolny. Zatem rzymski komiks pozostawał w czerni i bieli przez długie lata. Jak na rzymski przystało. Jednak w końcu doczekaliśmy się wydania ze Scream, które opiera się na wydaniu z Castermana z 2020 roku, a kolory zawdzięczamy Jackowi Durieuxowi. W sieci jest pełna dokumentacji na temat tego projektu, a informacje znajdziecie pod frazą "La Fièvre d'Urbicande in colour". Bardzo mnie cieszy, że jest w Polsce takie wydawnictwo jak Scream, które potrafi wydać komiks na równi z oryginałem. A to rzadka cecha na naszym rynku wydawniczym komiksowym. Ma to swoje konsekwencje w cenie, ale w żadnym razie nie narzekam, wręcz przeciwnie. Cena nie gra roli jeśli komiks w polskim przekładzie zostanie wydany z szacunkiem nie tylko do oryginalnego wydania, ale przede wszystkim względem artystów za nim stojących. Historia sieci i wszystko co z nią związane jest wręcz transcedentalna. Nie będę bawił się w streszczenie historii. To pozostawiam Wam, czytelnikom i zachęcam do chwycenia za ten pięknie narysowany i pokolorowany komiks, który prezentuje prawdziwą i wyjątkową szkołę francusko-belgijskiego rysowania. Kolory również pięknie oddają charakter historii i dzieła. Matowe pastele, szarość, cudowna mieszanka której na próżno szukać w innych komiksach. (no może poza innymi komiksami z serii Mroczne Miasta). Z pewnością to cecha charakterystyczna serii. Komiks też ma w sobie ładunek popkultury w której został stworzony. I z pewnością aby to poczuć trzeba mieć co nie co pojęcia o sztuce, architekturze czy panujących wówczas nastrojach w społeczeństwie. Jest w tym trochę z zimnej wojny, trochę czuć tutaj kontekst historyczny. Na pewno artyści wiedzieli co robią ale ukryli te szyfry głęboko w strukturze, tylko dla wprawnych i oczytanych czytelników. I dlatego też rysunek odgrywa w tej historii największą rolę a reszta wydaje się być tłem i lekkim uzupełnieniem. Nie każdy komiks musi być czytadłem aby stać się arcydziełem. Ale z pewnością nie dogodzi się każdemu. Dla mnie naprawdę mega sztosik. I cieszy powiększony format. Nie mogę doczekać się kolejnych wznowień z tej serii.

Autor: Thomas  Data: 07.01.2025
Po co ten kolor?

Nie wiem, jak dla mnie komiks przez nałożenie koloru stracił klimat, został odarty z tajemniczości, która zbudowana została na misternej grafice. Teraz ta misteria została przykryta nijakim kolorem powodującym skojarzenia ze scenografią teatralną.

Autor: Rafael Data: 12.01.2025

DOSTAWA

DARMOWA dostawa powyżej 299 zł!

Realizacja dostaw poprzez:

  • ups
  • paczkomaty
  • ruch
  • poczta

OPINIE

Nasza strona używa plików cookies, w celu ułatwienia Ci zakupów. Więcej informacji znajdziesz w polityce prywatności

© 2006-2025 Gildia Internet Services Sp. z o.o. and 2017-2025 Prószyński Media Sp z o.o. PgSearcher