Nie wypowiem się jeszcze na temat fabuły, bo nie zacząłem czytać komiksu. Ale fakt, że wydawnictwo wypuszcza komiks z serii w formacie, który nie pasuje do reszty, z innym rodzajem oprawy (sztywna) jest dla mnie co najmniej dziwny. Nie tak dawno Scream wypuścił Mury Samaris w nowej wersji pasującej rozmiarem po całości a teraz takie coś? Dla mnie to bardzo słabe!

W pełni się zgadzam i zupełnie nie rozumiem decyzji wydawnictwa.

Komiks został wydany, tak jak w innych krajach.(bodajże w 8 językach) Ten sam format. Twarda oprawa. Ta sama okładka. Najwidoczniej takie były wymogi licencyjne.

Jeżeli do tej pory droga do Armilii była najsłabsza to ta część przejęła ostatnie miejsce w serii. W pierwszej części tekst z lewej strony nie pokrywa się z obrazem na planszy z prawej. Jeżeli twórcy chcieli coś w ten sposób wyrazić to im nie wyszło. Później wchodzą elementy komiksowe które nie powalają. Twardą okładkę jeszcze dało by się przełknąć ale większy format wyraźnie odstaje od reszty serii na półce. Niezależenie czy była to decyzja polskiego czy oryginalnego wydawcy to na pewno nie zasługuje na pochwałę.

A myślałem, że tylko ja to widzę. Twarda okładka to nie najlepszy pomysł w tym przypadku jak i ogólnie, zabiera sporo miejsca na półce, nie jest Eko, a komiks przestaje być komiksem i staje się powieścią obrazkową. Wielki format ... w tym wypadku też nie jestem zadowolony... postawiłem go z innymi komiksami tej wielkości na innej półce w innym pokoju, Rozumiem ludzi którzy chcą mieć twarde okładki dla "potomności", rozumiem przesłanie wielkiej planszy, lepiej się ogląda duże ramki, proponuje zatem komiksy dwumetrowego formatu! Wówczas po ich otwarciu po prostu się w nich znajdziemy ... wydawcy dajcie nam wybór.