Niestety, nie zdążymy dostarczyć tego produktu przed Świętami

Coda - 3.

OSZCZĘDZASZ 13,80 ZŁ

okładka

Coda - 3.

30% taniej
Inpost Paczkomaty 24/712,99 zł
Kurier Inpost12,99 zł
Kurier FedEx13,99 zł
Odbiór osobisty0 zł

Przy płatności za pobraniem do ceny wysyłki należy doliczyć5,00 zł

Wysyłka zagraniczna

Dostępność: 1 dzień roboczy

DODATKOWE INFORMACJE

    Seria:Coda (#3)
  • Format:170x260 mm
  • Oprawa:miękka
  • Papier:kredowy
  • Druk:kolor
  • ISBN-13:9788366512313
  • Data wydania:19 październik 2020
  • Numer katalogowy:441669

PRODUKT NALEŻY DO KATEGORII

RECENZJEjak działają recenzje?

OSTATNI AKT CODY

„Coda” to ciekawie pomyślana seria fantasy, która mimo pewnych minusów, swój urok ma. Od samego początku był to cykl bardzo dynamiczny, by nie rzec czasem, że pospieszony, a teraz, zaledwie po trzech tomach, cała przygoda dobiega wreszcie końca. Trochę szkoda, z drugiej strony jednak można się cieszyć, że twórcy zakończyli opowieść zanim pożarła ją wtórność. A że zabawa nadal jest niezła, żaden fan nie będzie zawiedziony.

Autor: Michał Lipka Data: 31.10.2020
Idealne zakończenie

Coda #3 to niestety już ostatni tom wspaniałej komiksowej przygody, która zapewniała naprawdę solidną porcję rozrywki. Wszystko, co dobre musi się jednak kiedyś skończyć. W tym przypadku finał nastąpił w idealnym monecie, dzięki czemu tytuł będzie rozpamiętywany przez naprawdę długi czas. Z planów na szczęśliwą przyszłość Huma, nie pozostało dosłownie nic. Wszystko zmieniło się w momencie, kiedy został porzucony przez ukochaną żonę. Momentalnie znalazł się on na dnie swojej pozornie nic niewartej egzystencji. W takim stanie znalazł się on na środku jałowego pustkowia, które mogło stać się jego końcem. Nawet wiernie towarzyszący mu magiczny jednorożec, który zawsze epatował dużą żywiołowością, tym razem jest mocno przygaszony. W czeluściach rozpaczy i niemocy zawsze jednak musi pojawić się promyk nadziei, pozwalający spojrzeć w przyszłość. W tym przypadku będzie to pewne spotkanie, dzięki któremu Hum zrozumie, czym tak naprawdę jest „prawdziwe życie”. Coda od samego początku była dość zwariowaną historią fantasy osadzoną w postapokaliptycznym świecie, gdzie nie brakowało doskonale dodanych elementów komedii, romansu czy horroru. To właśnie dzięki takiemu miksowi różności i dość pokręconej wizji scenarzysty, powstała seria, którą można się zachwycać. Trzeci i ostatni tom jest rewelacyjnym zwieńczeniem wszystkich pozytywów tytułu, zapewniając czytelnikowi iście gargantuiczną porcję rozrywki. W zasadzie próba dokładnego określenia jakości scenariusza recenzowanego albumu wymuszałaby użycie wszystkich dostępnych pozytywnych przymiotników oraz wielu wyrazów dźwiękonaśladowczych określających zachwyt. Simon Spurrier serwuje bowiem czytelnikowi zabawną, zabawną i jeszcze raz zabawną mocno oryginalną fabułę, z masą widowiskowej akcji i taką ilością nieprzewidywalnych zwrotów akcji, że przeciętnemu czytelnikowi zakręci się od nich w głowie. Część trzecia to jeszcze bardziej solidna porcja satysfakcjonującej przygody, w której wszystko należycie zostaje wyjaśnione. Nie może być to jednak zakończenie nazbyt banalne. Coda musi być w każdym calu unikatowa i zaskakująca. Tym razem scenarzysta, kończąc niektóre istotne wątki, zastosował schemat jedna tajemnica – jeden kadr zakończenia. Minimalizm z tej kwestii nie oznacza, że czytelnik pozostaje z dziesiątkami pytań bez odpowiedzi. Wręcz przeciwni wszystko to, co powinno go najbardziej interesować, jest idealnie zakończone. Jednocześnie twórcy pozostawiają sobie pewną dozę otwartości na wypadek, gdyby jednak chcieli kiedyś powrócić do tego zwariowanego świata. Jeśli chodzi o oprawę graficzną to zasadniczo niczym nieróżni się ona od poprzednich albumów. Nadal mamy tutaj do czynienia z mocno specyficzną kreską, która perfekcyjnie pasuje do serwowanej treści. Matias Bergara kreśli „tętniącym życiem” zawarowany postapokaliptyczny świat, od którego naprawdę trudno oderwać wzrok. Jego „sztuka” jest imponująca, nieprzewidywalna i mocno inspirująca wyobraźnię odbiorcy. Do tego wszystkiego dochodzi istne tsunami kolorów, które tworzy niebywały i mocno wyczuwalny klimat. Coda #3 to więc nie innego jak najlepsze z możliwych zakończeń, jakie mogło powstać, aby należycie zadowolić fanów serii. Jeśli ktoś jakimś cudem jeszcze po ten tytuł nie sięgnąć, czym prędzej powinien nadrobić zaległości.

Autor: PopKulturowy Kociołek Data: 12.11.2020
Coda – sarkastyczny bard i świat w którym umarła magia

,,Coda” to seria która kompletnie mnie oczarowała i choć pewnie mogłabym się w niej doszukać kilku wad, to bynajmniej nie zamierzam o nich pisać, bo lektura każdego tomu stanowiła mimo ich obecności czystą przyjemność. To mocno pokręcone fantasy, w którym odnajdą się wszyscy miłośnicy czarnego humoru, nietuzinkowych postaci i niestandardowego podejścia do schematów w które ocieka fantastyka. Autorzy bawią się konwencją wypaczając ją w pełen ironii i sarkazmu sposób, w którym kryje się również pewien nieodparty urok i siła tej serii. I ja to kupuję i Wam również z całego serca polecam wyprawę do tego niezwykłego świata. Bo ,,Coda” to pełna emocji, obłąkańcza jazda na grzbiecie zmutowanego jednorożca, w towarzystwie barda o niezwykle ciętym języku – czysta poezja. Recenzja dostępna na stronie Kosz z Książkami.

Autor: Kosz z Książkami Data: 31.01.2021
Nie da się dać trzy i pół

Fabularnie seria znakomita, nie podeszły mi rysunki. Fantastyczne, kwasowe kolorki, niesamowite tłumaczenie, Dźgajkonik rządzi! Rewelacyjnie ukazany toksyczny związek, który przeistacza się w dojrzałe uczucie. Zacna seria, na którą szkoda poskąpić kasy, bo można pożałować, że zamiast Cody kupiło się kolejnego Marvela. To nie jakieś arcydzieło, na które niektórzy próbują tę serię namaścić. Ale to nie kolejne czytadło. Trzeba jednak przetrawić warstwę wizualną, bo ta może nie podejść.

Autor: Marcin Telega Data: 16.03.2021
Mad Max w Śródziemiu

Coda jest fantastyczna – dosłownie i w przenośni. Ma w sobie wszystko, co powinien mieć w sobie niezrównany tytuł. Jest miłość, zdrada, epickie bitwy i całkiem udane gagi. Czyta się ją naprawdę dobrze. Kreska jest nieco pokręcona i udziwniona, ale ma swój urok. To zadziwiające, że komiks, pokazujący świat, w którym magia umarła, magią tą ocieka z niemal każdej strony. Z żalem odkładam na półkę ten komiks ale to żal z zakończenia cudownej opowieści. Finał Cody to bilet powrotny do smutnej rzeczywistości. Opuszczam pozbawioną magii krainę i z dziką rozkoszą powrócę tam kiedyś ponownie.

Autor: starewilki.pl Data: 28.04.2024

DOSTAWA

DARMOWA dostawa powyżej 299 zł!

Realizacja dostaw poprzez:

  • ups
  • paczkomaty
  • ruch
  • poczta

OPINIE

Nasza strona używa plików cookies, w celu ułatwienia Ci zakupów. Więcej informacji znajdziesz w polityce prywatności

© 2006-2024 Gildia Internet Services Sp. z o.o. and 2017-2024 Prószyński Media Sp z o.o. PgSearcher