Niestety, nie zdążymy dostarczyć tego produktu przed Świętami

Coda - 2.

OSZCZĘDZASZ 13,20 ZŁ

okładka

Coda - 2.

30% taniej
Inpost Paczkomaty 24/712,99 zł
Kurier Inpost12,99 zł
Kurier FedEx13,99 zł
Odbiór osobisty0 zł

Przy płatności za pobraniem do ceny wysyłki należy doliczyć5,00 zł

Wysyłka zagraniczna

Dostępność: 1 dzień roboczy

OPIS

Odkąd Quench rzucił okoliczne krainy na kolana, magia stała się najrzadszym z zasobów fantastycznego świata Cody. Bandyci na nią polują, rycerze za nią umierają, a pewien mizantrop i bard o imieniu Hum za jedną jej kroplę wyruszy na krańce ziemi. Bo tylko magia jest w stanie uratować duszę jego żony. Napisany przez nominowanego do nagrody Eisnera scenarzystę Simona Spurriera i fantastycznie zilustrowany przez artystę Matiasa Bergarę, drugi tom sagi w klimatach postapokaliptycznego fantasy.

DODATKOWE INFORMACJE

    Seria:Coda (#2)
  • Format:170x260 mm
  • Liczba stron:112
  • Oprawa:miękka
  • Papier:kredowy
  • Druk:kolor
  • ISBN-13:9788366460560
  • Data wydania:29 maj 2020
  • Numer katalogowy:430652

PRODUKT NALEŻY DO KATEGORII

ZOBACZ PRZYKŁADOWE PLANSZE

przykładowa plansza
przykładowa plansza
przykładowa plansza

RECENZJEjak działają recenzje?

POSTFANTASY

„Coda” to połączenie baśniowego fantasy z postapo. Specyficznego, podanego z lekkim humorem, ale i dynamiką, powagą i żonglowaniem gatunkowymi schematami, ale wartego poznania. Nawet jeśli rzecz wydaje się do dość powierzchowna i czytelnik kończy kolejne zeszyty zanim na dobre zdoła wciągnąć się w losy postaci i wydarzenia szalonego świata, w którym przyszło im żyć.

Autor: Michał Lipka Data: 25.06.2020
Zwariowane fantasy

Podstawa fabuły nadal pozostaje taka sama. Główny bohater swoimi działaniami (które nie zawsze są dobrze przemyślane), za wszelką cenę stara się uratować swoją ukochaną małżonkę od klątwy. Miłość kieruje jego poczynaniami, które skupiają się na próbie szybkiego zdobycia dużej ilości Akeru (płynnej magii). To właśnie dla niego był on gotów zaryzykować własne życie i zdobyć część ciała potężnego prastarego Ylfa, który jest źródłem drogocennego płynu. Szkoda tylko, że w całym swoim genialnym planie podprowadził on nie ten element ciała co potrzeba. Hum jednak nie ma zamiary się zrażać i załamywać, jest pewny sukcesu, tym bardziej że teraz ma u swojego boku swoją ukochaną. Zrobi więc on wszystko, aby ją uratować i nikt mu w tym nie przeszkodzi. Przed dwójką zakochanych plus gadającą i niezbyt zachwyconą ze swoje sytuacji głową, rozpościera się długa i wyboista droga, na której znajdzie się wiele niebezpieczeństw. Jeżeli owe trio brzmi mało „szalenie”, warto dodać, że podczas swoich przygód zostaną oni najemnikami, będą walczyć z „niebezpiecznymi” głębiami czy napotkają miasto ciągnięcie przez przerośniętego zombiaka. Wystarczająco fantazyjnie? Pierwszy album obfitował w mocno wyrazistą akcję, która stanowiła trzon całego komiksu. Pod tym względem część druga przynosi wyraźne zmiany. Na pierwszy plan wysuwa się związek Huma i Serki, który zaczyna być pokazywany w odrobinie poważniejszym tonie. Jednocześnie autor coraz mocniej skupia się na wnętrzu swoich bohaterów, starając się ukazać ich złożoność. Oczywiście nie oznacza to, że w tym fantazyjnym love story, nagle zabraknie akcji. Co to, to nie! Tej jest nadal sporo i jest ona mocno widowiskowa, nawet jeśli dzieje się na drugim planie. Cała historia w mniejszym lub większym stopniu jest odzwierciedleniem pewnych standardowych elementów fantasy. Pewne aspekty tego gatunku są po prostu na tyle sztywne i mocno zakorzenione w szeroko pojętej popkulturze, że trudno tutaj wymyślić coś nowego. Scenarzysta Simon Spurrier potrafi je jednak odpowiednio dopasować do swojej wizji, tworząc dzieło pełne fantazyjnego absurdu, w którym albo się momentalnie czytelnik zakocha, albo będzie chciał o nim jak najszybciej zapomnieć. Już w pierwszym tomie z pozoru prosta fabuła, została podana w mocniej zagmatwanej formie. Część druga pod tym względem nie jest inna i czekają tutaj na odbiorcę treści, które momentami będzie trzeba przeczytać co najmniej dwukrotnie, aby zrozumieć zamysł twórcy. Czy jest to mankament komiksu? Moim zdaniem nie. Na temat oprawy graficznej, trudno napisać coś innego niż było wymienione w recenzji części pierwszej. Matias Bergara w swoich ilustracjach starał się połączyć prostotę rysunków z mocno fantazyjną i szaloną paletą barw. Całość wypada całkiem dobrze i zdecydowanie mocno rzuca się w oczy. Jest niestety kilka fragmentów (szczególnie tych bardziej dynamicznych), gdzie prosty styl twórcy w połączeniu z odrobinę nadmiernie pstrokatymi kolorami (ocena subiektywna) sprawia, że plansza staje się troszkę zbyt przeładowana i mało czytelna. Wizualnie zdecydowanie nie jest to mistrzostwo świata, jednak grafika doskonale wpasowuje się w klimat dzieła i dodatkowo go uzupełnia. Część druga serii Coda uderza trochę poważniejszy tony, nadal jedna całą serię należy traktować jako prosty rozrywkowy komiks fantasy. Jest to pozycja zapewniająca należytą dawkę relaksu, dzięki któremu można zapomnieć o troskach dnia codziennego. Każda kolejna przeczytana strona to również wielkie rozważania nad tym, jaką odmianą Akeru wspomagali się autorzy podczas procesu twórczego (płynna magia musiała mieć na nich jakiś wpływ). Nie pozostaje więc nic innego jak tylko polecić lekturę, chociaż jest to raczej zbędne, bo fani pierwszej części już pewnie dawno mają drugi tomik na swoich półkach.

Autor: PopKulturowy Kociołek Data: 14.07.2020
Coda – sarkastyczny bard i świat w którym umarła magia

,,Coda” to seria która kompletnie mnie oczarowała i choć pewnie mogłabym się w niej doszukać kilku wad, to bynajmniej nie zamierzam o nich pisać, bo lektura każdego tomu stanowiła mimo ich obecności czystą przyjemność. To mocno pokręcone fantasy, w którym odnajdą się wszyscy miłośnicy czarnego humoru, nietuzinkowych postaci i niestandardowego podejścia do schematów w które ocieka fantastyka. Autorzy bawią się konwencją wypaczając ją w pełen ironii i sarkazmu sposób, w którym kryje się również pewien nieodparty urok i siła tej serii. I ja to kupuję i Wam również z całego serca polecam wyprawę do tego niezwykłego świata. Bo ,,Coda” to pełna emocji, obłąkańcza jazda na grzbiecie zmutowanego jednorożca, w towarzystwie barda o niezwykle ciętym języku – czysta poezja. Recenzja dostępna na stronie Kosz z Książkami.

Autor: Kosz z Książkami Data: 31.01.2021
Mad Max w Śródziemiu

Coda jest fantastyczna – dosłownie i w przenośni. Ma w sobie wszystko, co powinien mieć w sobie niezrównany tytuł. Jest miłość, zdrada, epickie bitwy i całkiem udane gagi. Czyta się ją naprawdę dobrze. Kreska jest nieco pokręcona i udziwniona, ale ma swój urok. To zadziwiające, że komiks, pokazujący świat, w którym magia umarła, magią tą ocieka z niemal każdej strony. Z żalem odkładam na półkę ten komiks ale to żal z zakończenia cudownej opowieści. Finał Cody to bilet powrotny do smutnej rzeczywistości. Opuszczam pozbawioną magii krainę i z dziką rozkoszą powrócę tam kiedyś ponownie.

Autor: starewilki.pl Data: 28.04.2024

DOSTAWA

DARMOWA dostawa powyżej 299 zł!

Realizacja dostaw poprzez:

  • ups
  • paczkomaty
  • ruch
  • poczta

OPINIE

Nasza strona używa plików cookies, w celu ułatwienia Ci zakupów. Więcej informacji znajdziesz w polityce prywatności

© 2006-2024 Gildia Internet Services Sp. z o.o. and 2017-2024 Prószyński Media Sp z o.o. PgSearcher