Rewelacja :) świetny pomysł z odrestaurowaniem starych peerelszczaków :)

To prawda, peerełka. Trza kupić.

Byłoby cudnie mieć taki z autografem p. Kasprzaka :-)

Nareszcie się doczekałem,polecam ten komiks dla fanów Polskich komiksów. Pozdrowienia dla całej ekipy Gildia. pl

W jaki sposób to wydanie ma 264 strony podczas gdy obie części oryginały mają 64? Dodatki chyba nie zajmują 200 stron...

Dokładnie opis. To jest wydanie zbiorcze komiksów Z. Kasprzaka. A skoro to wydanie zbiorcze to znajduje się ram więcej komiksów, a nie tylko "bogowie". Jest też gość z kosmosu, zbuntowana, 2 części hipotezy o Atlantydzie i kilka innych komiksów.

Tak to jest jak się nie widzi oczywistych oczywistości...

Długo trzeba było czekać na taką kompilację, ale warto było. Szkoda tylko, że nie pokuszono się o pokolorowanie "Regeneritu","Eksponatu AX i mojego ulubionego "Człowieka bez twarzy". Choć rozumiem, że w wydaniu tym chodziło o opowieści s-f, to mimo wszystko można było też dorzucić na koniec miniatury "Sobiescy w Krakowie" i "Srebrna tabakiera". Mam nadzieję, że dojdzie w takim razie do wznowienia w podobnym wydaniu serii historycznych Zbigniewa Kasprzaka - "Wielkie wyprawy" i "Podróżnicy" - wówczas "Sobiescy" i "Tabakiera" idealnie by się wpasowały.

Gdy dowiedziałem się o tym wydaniu, byłem zachwycony. Najbardziej chyba ze względu na pierwszą okazję zobaczenia w kolorze kilku "czarno białych" komiksów KAS-a. Jakoś tak wydawało mi się oczywistą rzeczą, że w erze, kiedy praktycznie każdy grafik może zapodać kolor, komiks będzie w 100% kolorowy. Pokolorowano KiK-a w kosmosie (kilkaset plansz), zrobiono na nowo kolory w komiksach z Relaxu i Binio Billu a tu Egmont znów "zaoszczędził" parę groszy i poszedł w czerń i biel :-(. Była to jedyna szansa aby kiedykolwiek zobaczyć te komiksy w kolorze, bo wątpię aby w przyszłości jeszcze ten temat był odświeżany. Dla mnie mega zawód ;-(

Ładnie wydany album i to wszystko co dobrego można napisać. Wszystkie komiksy zostały bardzo słabo odrestaurowane graficznie, nie z oryginalnych źródłowych materiałów ale ze skanów starych komiksów. Nieostre, porozjeżdżane kontury, jakieś zaciemnienia i brudy. Poziom trzymają tylko opowieści czarno białe. Jest kiepsko. Jeszcze prośba do ludzi piszących tu swoje recenzje przed premierą: nie widzieliście, nie trzymaliście w rękach, nie czytaliście, nie przeglądaliście - to NIE PISZCIE RECENZJI i nie oceniajcie!!

*Do Ehhh, a była szansa na wydanie idealne. & Do Jest kiepsko.///Dziękuje za tę recenzję. Pozycja w "przedbiegach" była na drugim miejscu mojego zamówienia. Trzeba walczyć z głupotą, pazernością i brakiem profesjonalizmu. To my czytelnicy, zmieniamy podejście do komiksu w Polsce, i nie możemy kupować BYLE CZEGO. Każdy wydawca musi o tym wiedzieć, że czasy wydawania gniotów się skończyły. Oczekuje wyższego POZIOMU wydawniczego.

Piękne wspomnienia i to jeszcze w większym formacie niż z lat socjalizmu. Można się czepiać detali nie przeczę, ale mimo wszystko wydanie super. Czytało się z przyjemnością i na pewno nie raz wrócę. Gdyby jeszcze dało radę wydać Zorad'a i Horvath'a eh niespełnione marzenia :).

Bardzo się cieszyłem na tę antologię. Niestety oprócz ładnej okładki i dobrego papieru zalety się kończą. Mam wrażenie ze odrestaurowano tylko pierwsze części każdego z dyptyków, które zresztą wyglądają świetnie. Natomiast każda z cz. II to jakiś koszmar, którego nie da się ani czytać, ani oglądać. Szkoda, że nie wyszło to tak wydane jak kolekcja Relaxów. Big E odwala coraz większą fuszerę i pogardę dla miłośników komiksu w Polsce.

Zgodzę się, że część komiksów w tej antologii nie do końca wygląda na to, żeby były odrestaurowane w pełni. I to fakt, że dziwnym trafem obydwie drugie części dyptyków zawartych w tym tomie są słabo odrestaurowane. Ale da się to czytać. Mogło być lepiej, wyszło średnio. Pewnie na pełną restaurację trzeba by było czekać jeszcze ze dwa lata. Ogółem 4 gwiazdy. Dla Gildii jak zwykle 10

Udało mi się kupić ten komiks za 83,90zł, nie jest to mała kwota i myślałem, że komiksy kolorowe zostaną poddane cyfrowej obróbce, a czarnobiałe - pokolorowane. Nic bardziej mylnego. Po prostu zebrano komiksy w integrala i tyle. Fajnie, że to zrobiono, szkoda tylko, że cena wydania (teraz jest dostępne za 108zł) nie przekłada się na jego jakość.

Niektórzy piszą tu o restauracji, a przecież widać po niektórych komiksach, że Egmont zwyczajnie zakpił z czytelników. Najbardziej to widać na przykładzie "Bogów z gwiazdozbioru Aquariusa " - pierwsza część wygląda na poprawioną, natomiast drugą wzięli prosto ze skanera. To jest moim zdaniem skandal, bo tym samym Egmont pokazał, w której części ciała ma czytelników.