Tyle mówi się o przedmiotowym traktowaniu kobiet, uwolnieniu od perspektywy seksualności, a tu wydawnictwo serwuję okładkę limitowaną z cyckami. Przyznam, że odrzuca mnie to od komiksu, nie dlatego, że nie lubię cycków, ale dlatego, że postrzegam to jako najniższych lotów manipulację, która utwierdza w przekonaniu, że traktowanie kobiet jak obiektów seksualnych jest ok. No więc nie jest. Nie chcę szkodzić komiksowi, więc daję 5 gwiazdek, niestety nie dowiem się czy to dobry komiksy, czy zły, bo zwyczajnie nie kupię.

Przecież jeśli przeszkadza ci okładka limitowana, zawsze możesz kupić komiks w okładce standardowej, która nie "szczuje cycem":)

''Tyle mówi się o przedmiotowym traktowaniu kobiet, uwolnieniu od perspektywy seksualności'' a one i tak pozostaną tym symbolem bo taka jest natura i żadne biadolenie tego nie zmieni... Pierwsza część świetna chętnie kupie drugą.