Niestety, nie zdążymy dostarczyć tego produktu przed Świętami

Grass Kings - 1.

okładka

Grass Kings - 1.

Produkt jest aktualnie niedostępny

Kliknij tutaj, jeśli chcesz otrzymać maila, gdy produkt się ukaże.

OPIS

Trzech wykolejonych braci panuje społeczności żyjącej poza prawem. Jednemu z nich zaginęła córka, co kładzie się cieniem na jego życiu. Staje jednak przed szansą odpokutowania swojego zaniedbania – młoda podróżniczka potrzebuje azylu. Czy mężczyzna udzieli jej pomocy, narażając całe Królestwo?

DODATKOWE INFORMACJE

    Seria:Grass Kings (#1)
  • Format:185x285 mm
  • Liczba stron:176
  • Oprawa:twarda
  • Papier:kredowy
  • Druk:kolor
  • ISBN-13:9788381106313
  • Data wydania:24 październik 2018
  • Numer katalogowy:376858

ZOBACZ PRZYKŁADOWE PLANSZE

przykładowa plansza
przykładowa plansza
przykładowa plansza

RECENZJEjak działają recenzje?

PRYWATNY RAJ

Tan komiks nadawałby się idealnie na serial telewizyjny, który szybko zyskałby status kultowego. Już sam pomysł, tak prosty, że aż genialny, byłby w tym wypadku gwarantem sukcesu, a gdyby produkcja zyskała takie znakomite wykonanie, jakiego doczekała się opowieść graficzna, byłoby wprost rewelacyjnie. Na razie jednak mamy ten album, wciągający, fascynujący i urzekający, który warto polecić każdemu miłośnikowi dobrych, dojrzałych opowieści graficznych.

Autor: Michał Lipka Data: 07.11.2018
Grafika wspaniała!

Ktoś mógł jednak powiedzieć rysownikowi, że w 1450 roku nie było w Ameryce koni. Treść komiksu jednak jest taka sobie. Rozkręca się dopiero pod koniec tomu. Dialogi są miałkie i płytkie. Mam wrażenie dziecinnej odmiany Skalpu, a zapoznając się z infantylnym opisem autorów, można zrozumieć dlaczego. Myślę, że obejrzenie komiksu sprawi satysfakcję, przeczytanie niekoniecznie. Może w drugim tomie będzie lepiej.

Autor: Toryohne Data: 12.01.2019
Stój bo strzelam!

Miasteczko przyczep kempingowych Grass Kings to ziemia obiecana zagubionych, uciekających przed wymiarem prawa czy szukających wolności. Mieszkańcy żyją tu w umownym rozejmie z szeryfem z sąsiedniego miasta, który jednak tylko szuka pretekstu, by zgładzić dzikie osiedle z powierzchni ziemi. Społeczność, choć żyje w izolacji i ciągłym napięciu, prowadzi prosty i spokojny tryb życia. Wszystko zmienia zaledwie jedna nieznajoma, także uciekinierka. Wraz z jej przybyciem odżywają dawne zapomniane historie i zaogniają się konflikty pomiędzy zwaśnionymi miastami. Na nowo też pojawia się strach przed ukrywających się pośród mieszkańcami Grass Kings mordercą. Grass Kings przenosi nas nie tylko na amerykańską prowincję dnia dzisiejszego, ale ukazuje jak to miejsce z pokolenia na pokolenie, od Indian, przez pierwszych osadników, aż po hipisowskie koczowisko stało się miastem wolności. I jak wielką ofiarę z ludzi musiała przyjąć ta ziemia, by mogła być królestwem wolności. Więcej na: https://www.monime.pl/grass-kings-tom-1/

Autor: Monika Kilijańska - Monime.pl Data: 08.02.2019
Prowincjonalne Stany

Rysunki jakoś nie przypadły mi do gustu. Historia mnie nie porwała.

Autor: van Worden Data: 02.04.2019
A mi się bardzo podobało...

Mimo że komiks zrobił na mnie duże wrażenie, z przykrością muszę przyznać, że to przypadek dokładnie taki, jak opisuje go tekst z tylnej części okładki: połączenie Briggs Land i Bękartów z Południa. W zasadzie Królestwo traw fabularnie nie jest specjalnie oryginale, twórcy większy nacisk położyli na ogólny klimat, swoisty koloryt no i żeby się działo, a trochę, żeby był kryminał. Jeśli ktoś kręcił nosem na Briggs Land, niech i tu nie zagląda, bo komiks Matta Kindta mu nie podejdzie. To taka powtórka z rozrywki. Nie mam na myśli plagiatu, ale konstrukcja świata jest jednak dość podobna. Dialogi wcale MOIM zdaniem nie są złe. Wszystko czyta się lekko i płynnie. Całość jest nieprzegadana, a rysunki pokryte akwarelkami wyglądają naprawdę nieźle. Patrzy się na to z przyjemnością. To nie jakieś arcydzieło, choć jako czytadło sprawdza się znakomicie. Dla mnie więcej niż OK, zwłaszcza, że zabrałem się za lekturę Grass kings zaraz po przebrnięciu przez Avengers - Atak na Pleasant Hill, który to okazał się wyjątkowo toksycznym tytułem... Przy Avengersach Królestwo traw to w zasadzie jak Quo Vadis Sienkiewicza.

Autor: Marcin Telega Data: 02.06.2019

DOSTAWA

DARMOWA dostawa powyżej 299 zł!

Realizacja dostaw poprzez:

  • ups
  • paczkomaty
  • ruch
  • poczta

OPINIE

Nasza strona używa plików cookies, w celu ułatwienia Ci zakupów. Więcej informacji znajdziesz w polityce prywatności

© 2006-2024 Gildia Internet Services Sp. z o.o. and 2017-2024 Prószyński Media Sp z o.o. PgSearcher