POZYCJA OBOWIĄZKOWA DLA KAŻDEGO FANA CONANA .

Zbieram kolekcję hachette..Ale Conan Egmontu to świetny komiks pod względem treści i klimatycznych rysunków..polecam wszystkim fanom cymeryjczyka

JESTEM FANEM TEGO BOHATREA I MAM NADZIEJE ZE NIE SKONCZY SIE NA JEDNYM ALBUMIE BO JESZCZE JEST SPORO DO POKAZANIA ZNAM CALA SERIE WYDANA PRZEZ DARK HORSE ZAROWNO PIERWSZA JAK I DRUGA WIELKI PLUS ZA TWARDA OPRAWE POZYCJA OBOWIAZKOWA....

Konkurencja czyni cuda. Na rynku mamy serię Marvela, która jest fabularnie treściwa, zawiera wszystkie prawie dzieła R.Howarda przerobione "na Conany" i to na bardzo wysokim poziomie.Tak, tak- do tomu nr 75 wszyscy to stwierdzą. Tutaj mamy "nowocześniej" zrobionego Conana (chwała Bogom,że to seria) , który graficznie... pozwala zapomnieć o filmach,które nakręcono do tej pory..... I to jest bardzo dobre, a co jest najlepsze? szczęk oręża, pokonywanie przeciwnika i lamenty jego kobiet...;)

Niby od strony wizualnej jest nieźle, rysunki są fajne, może za wyjątkiem twarzy, bo te czasem pozostawiają wiele do życzenia. Sama historia to taki odgrzewany kotlet, odgrzany całkiem smakowicie, jednak najzwyczajniej męczył mnie ten komiks i tyle. Conan w wersji Dark Horse jest mniej pretensjonalny, bardziej postawiono na realność, aż tu nagle czary, demony, roczni bogowie... Historia opisująca najwcześniejsze epizody z życia zabijaki jest jeszcze ciekawa, ale potem robi się standardowy koktajl dla zagorzałych fanów bohatera. Choć 3 gwiazdki to może niesprawiedliwa ocena, ta czytanka okazała się dla mnie zbyt męcząca, by roztkliwić się nad brakiem spójności fabularnej. Aż tak mi to nie grało.

Robert E. Howard byłby dumny czytając tę serie na Croma!

Świetne i przekozackie zbiorcze wydanie. Dla fanów Conana i miłośników heroic fantasy pozycja obowiązkowa.

...tylko tyle i aż tyle. Te omnibusy począwszy od trzeciego prezentują fabuły o różnych poziomach ale pierwsze dwa są w miarę zrównoważone. Polecam.