To zdecydowanie najlepszy komiks, jaki wyszedł spod ręki Guya Delisle’a. Zachwycałem się już wprawdzie zarówno doskonałymi Kronikami Jerozolimskimi, jak i Kronikami Birmańskimi, jednak dopiero Zakładnik, kameralny, stonowany i surowy, wywołał we mnie takie emocje. I pokazał wielkość tego autora.

To takie uniwersalne, reporterskie, bez zadęcia, skończone komiksidło. Doskonały balans emocjami, mistrzowskie operowanie zawartością kadrów. Można coś takiego łatwo doprowadzić do przegadania, ale tu tego nie ma. Wyważenie składników jest z dokładnością aptekarską doprowadzone do perfekcji. Komiks powstawał 15 lat! Warto to przeczytać.

Komiks dostałem na urodziny. Wcześniej czytałem "Maus. Opowieść ocalałego". Myślałem że będzie to coś podobnego. Jednak Maus poruszył mnie bardziej. Niestety, nie lubię komiksów gdzie nic się nie dzieje. Zakładnik nie wywarł na mnie żadnego dobrego wrażenia. Polecam Maus'a

Zakładnik jest zapisem wspomnień porwanego. Razem z bohaterem przeżywamy porwanie, które jest gorsze niż zwykłe więzienie: odliczasz miesiące, ale nie wiesz kiedy i czy w ogóle cię wypuszczą. Cały komiks dzieje się w dosłownie kilku zamkniętych wnętrzach – niewielkich, niemal całkowicie pustych pokojach należących do porywaczy. Tu żyją normalnie z rodzinami. To w nich bohater spędza ponad sto dni swojego porwania. Każdy z rozdziałów to jeden z dni spędzonych w zamknięciu. Niektóre z nich nie zawierają absolutnie żadnego godnego uwagi wydarzenia: ot, Christophe ogląda swoje palce u nóg, światło słoneczne, nasłuchuje dźwięków, przypomina sobie wielkie bitwy napoleońskie dla zabicia czasu. Relacjonuje co zjadł, próbuje zrozumieć mowę porywaczy, codziennie liczy na przełom, który jednak nie nadchodzi. Raz jest przykuty kajdankami do podłogi, kiedy indziej zupełnie swobodnie przemieszcza się po pokoju, a nawet ogląda z porywaczami film na wideo. Tak mija 111 nudnych na wskroś dni. Więcej na https://www.monime.pl/zakladnik-historia-ucieczki/

Obowiązkowa pozycja dla miłośników tego autora. Mistrzowskie pokazanie „nic się nie dziania”. Wielbiciele bohaterów z DC, czy Marvela mogą poczuć się rozczarowani.