Świat Komiksu - 32 - (kwiecień 2003).

Świat Komiksu - 32 - (kwiecień 2003).

dodaj swoją ocenę

Udostępnij

Wydawnictwo:Egmont

Produkt jest aktualnie niedostępny

Kliknij tutaj, jeśli chcesz otrzymać maila, gdy produkt stanie się ponownie dostępny

OPIS

Witajcie!

"Czy nie za dużo?" - to pytanie coraz częściej pada w trakcie dyskusji o rynku komiksowym w Polsce. Czy nie za dużo wydawców, tytułów, nowych serii, pism? A ostatnio nawet - czy nie za dużo komiksowych imprez (10. maja odbędą się na przykład równolegle 3). Odpowiedź jest twierdząca - za dużo. l oznaki przesytu już widać, większość wydawców zwalnia tempo, redukuje plany, wstrzymuje wprowadzanie nowych serii.
Co się stało? To proste - czytanie (kupowanie) komiksów wciąż jest w Polsce hobby niewielkiej kilkutysięcznej grupy fanów. Poza ten krąg docierają tylko specyficzne rodzaje komiksów. Przede wszystkim gazety dziecięce, takie jak "Kaczor Donald" czy "Witch". Z kolei na listach bestsellerów księgarskich dominują reedycje klasycznych serii - a więc znów klientem jest dziecko, tym razem tkwiące w umyśle dorosłego, chcącego sobie powspominać "Kajka i Kokosza" czy "Tytusa". Wreszcie, bardzo rzadko, barierę udaje się przełamać komiksom funkcjonującym w szerszym kontekście społecznym, takim jak Maus.
Kilkutysięczna grupa fanów musi dzielić swoje pieniądze, prawie zniknęli kolekcjonerzy "wszystkiego", księgarnie nie są w stanie zaprezentować na półkach choćby części aktualnej oferty. Maszynka zwalnia.
"Czy wydawcy znowu się nie wycofają, jak w połowie lat 90-tyoh?" - często słyszę i takie pytanie. Jestem pewien, że nie. Nawet jeśli na rynek trafiać będzie mniej tytułów niż obecnie, a niektórzy edytorzy zamkną swoje serie, to komiks znalazł już swoje miejsce na księgarskich półkach.
"Czy pojawi się więcej czytelników?" Jestem ostrożnym optymistą. Dorastają właśnie kaczorowcy i semicowcy (na drugi dzień Warszawskich Spotkań Komiksowych przyjechało blisko 2000 fanek "Witch") - mamy więc pokolenie ludzi, którzy od dziecka konsumowali komiksy. Reprinty w końcu się skończą i część ich czytelników sięgnie po nowe serie. Do komiksu niejako "z boku" dotrą niektórzy czytelnicy "Mausa", "Jeża Jerzego" czy "Sandmana".
Cudu nie będzie. Będzie normalnie.
Zapraszam na spotkania z Neilem Gaimanem (Kraków, Warszawa) i do lektury nowego ŚK (cała Polska).

Tomasz Kołodziejczak

Występują:

Komiks