OPIS
W drugim numerze magazynu "P lux" (jak dotąd ostatnim wydanym) zostały zamieszczone kolejne części komiksów mających tutaj właśnie swoją premierę. Śledziu (scen., szkic) oraz Olaf Ciszak (tusz) przygotowali kolejną porcję akcji z Parishem w roli głównej; Clarence Weatherspoon opowiedział jak zwykle intrygującą historię związaną z Josephine; Śledziu (scen.) wraz z Filipem Myszkowskim (rys.) zdradzają więcej szczegółów tajemniczej opowieści o Stanie Woyennym. Po raz pierwszy na łamach "P luxu" pojawia się Pattern zrealizowany przez Piotra Kowalskiego (scen.) i Rafała Gosienieckiego (rys.). Ryszard Dąbrowski, znany lepiej jako autor komiksów z Likwidatorem, tutaj przedstawia ironiczną historyjkę zatytułowaną Analizator a uzupełnieniem całości jest galeria związana z serią Emilia, Tank i Profesor Filipa Myszkowskiego. Całość oprawiono w sztywną, kartonową okładkę z grzbiecikiem co jest bardzo miłym akcentem wydania w przeciwieństwie do klejonych kartek, rozpadających się po dwóch czytaniach.
* * *
Wstępniak:
Witam Was, O Luxusowi!
Tak oto, wraz z ostateczną aktualizacją szaty graficznej żegnamy się z naszym dzieckiem, D Luxem, zamordowanym w trybach biurokracji. Panie, panowie, cylindry i kapelusze z głów. Proponuję setną ciszy. Właściwie czuję się, jakbyśmy zaczynali nasze małe party od początku. Magazynowi P Lux nadano w końcu kształt ostateczny, stał się bytem całkowicie autonomicznym. Myślę, że od tej chwlili porównywanie go z jego starszym bratem Produktem, będzie przez wszystkich salonowców traktowane, jak się należy. Czyli na równi z traktowaniem kelnera, który w kuchni podjada resztki z naszych wystawnych kolacji. Bardzo, bardzo nieprofesjonalne zachowanie, prawda?
Także zapraszam: piękne panie, przystojnych panów do walca. Na początek kilka taktów drugiego epizodu Parisha, tym razem zagranego wspólnie przez Śledzia oraz Olafa Ciszaka, którego skrzypce nadały temu fragmentowi epopei bardziej drapieżnego charakteru. Zaraz potem piękna i tajemnicza Josephine, melodia zapoczątkowana na Produkowanych seryjnie kontrabasach firmy Clarence Weatherspoon. Stan Woyenny ujmie Was, moi drodzy łagodnym susperazzo oraz brutalnym horrorozzo. Przy fortepianie duet: Śledziu i Filip Myszkowski. Na sam koniec wielki finał - Pattern. Pompatyczne psychodelio wictoriano skomponowane przez znamienitych kompozytorów: Piotr "Geniu" Kowalski oraz Rafał Gosieniecki, nie od dziś znanych na wiedeńskich salonach. Po tańcu zapraszam na zakąski: paszczet z krytyka komiksu oraz koreczki a' la Emilia, Tank i Profesor, przygotowane przez mistrzów kuchni.
Pani K., jak co wieczór olśniewa pani urodą. Czy zaszczyci mnie pani... towarzysząc mi w tańcu?
Wielki Producent