OPIS

Wstępniak
Witamy w drugim numerze naszego (wspólnego) magazynu! Ufff, rewolucyjny początek mamy już za sobą i do tego - jak się okazało - bardzo dobry! Dziękujemy za stosy listów, którymi nas zasypaliście i nadal zasypujecie, zarówno tych elektronicznych, jak i papierowych. Gorąco dziękujemy za wszystkie uwagi i ciepłe słowa. Jest nam niezmiernie miło, że spodobało się Warn nasze nowe dziecko. Zapewne niektórzy z Was zadadzą sobie teraz pytanie, dlaczego w takim razie, jeśli dostaliśmy aż tyle listów, nie umieściliśmy w tym numerze obiecanego działu z listami od czytelników? Odpowiedź jest prosta - monotematyczność. Praktycznie wszystkie listy, które do nas nadesłaliście, generalnie chwaliły „MANGAzyn" i mieszały z błotem naszą konkurencję (?), i to najczęściej w sposób tak bezpośredni, że... postanowiliśmy jeszcze zaczekać, aż Wasze listy na powrót wkroczą na właściwe tematy, dotyczące sedna naszego hobby. Bardzo nam pochlebia fakt, że tak się Wam spodobaliśmy, ale nie chcieliśmy robić z rubryki z listami jednego wielkiego linczu, gdyż po pierwsze - byłoby to nie fair, a po drugie, uważamy, że leżących się nie kopie, ot chociażby dlatego, aby umożliwić im pozbieranie się. Kolejna sprawa, to kwestia naszego tytułu. Ostatnim razem nie wyjaśniliśmy do końca jego pochodzenia, stąd niektóre osoby, korzystając z ogólnej niewiedzy, sugerowały, jakoby nasz tytuł - mówiąc oględnie - był naśladownictwem. Pragnę zatem wyjaśnić (tym, którzy się w tej sprawie nie orientują) oraz przypomnieć (tym, którzy nie pamiętają lub z jakichś tajemniczych powodów pamiętać nie chcą), że nazwa „MANG Azyn" po raz pierwszy na polskim rynku została wprowadzona (i wymyślona) właśnie przez nasz zespół, dokładnie w roku 1996, gdy w nieistniejącym już miesięczniku „PC Shareware" ruszyła prowadzona przeze mnie mangowa rubryka pod tym właśnie tytułem. To właśnie ta rubryka w czerwcu roku następnego przerodziła się w nasz pierwszy polski magazyn mangowy, pod dobrze znanym wszystkim tytułem. Ciekawostką jest tutaj fakt, że już pierwotnie planowałem nadać temu magazynowi właśnie taki tytuł, jednak wtedy zostałem przegłosowany przez resztę zespołu, no i jak widać, pomysł musiał przeleżeć u mnie w szufladzie dobrych 6 lat, zanim ujrzał światło dzienne w swej pierwotnej formie. To tyle historii. Wróćmy do czasów obecnych. Jak już zapewne zauważyliście, mangowy projekt pod szyldem „MANGAzynu" powoli wychodzi na światło dzienne, choć chciałbym tu wyraźnie zaznaczyć, że to co dotąd ujawniliśmy, to i tak zaledwie początek. Plany mamy o wiele większe i jeszcze nieraz Was zadziwimy... i to już niedługo. Nasz główny cel, to dostarczać polskim fanom jak najlepsze rzeczy za jak najniższą cenę. Jeśli to co dotąd zrobiliśmy, zadziwiło Was, to przygotujcie się na jeszcze większy i to wielokrotny szok. Amen. A właśnie - jeszcze dwa słowa na temat naszych okładek. Zabawna sytuacja. Wyjątkowo często (ku naszemu zdziwieniu) zachwycacie się nadzwyczajną gładkością i delikatnością papieru naszych okładek (zarówno wydania głównego, jak i „MANGAzynu Extra"). Mała poprawka. To nie papier! Okładka wykonana jest oczywiście z papieru, ale to nie on jest tak wspaniale gładki. Nasze okładki pokryte są bowiem specjalnym rodzajem matowej folii. Jest to rzadko spotykany na naszym rynku zabieg i kosztowniejszy niż tradycyjne nakładanie błyszczącego lakieru (który - naszym zdaniem - wygląda po prostu kiczowato, odbijając światło na kolorowej powierzchni i uwidaczniając odciski palców czytelników). Zastosowaliśmy ten zabieg w ramach testu, gdyż byliśmy ciekawi zarówno efektu finalnego, jak i Waszych reakcji. Pomysł jednak tak bardzo przypadł Wam do gustu, że postanowiliśmy nadal korzystać z tej techniki oprawy. OK, to tyle kwestii technicznych i ogólnych wyjaśnień. Oddajemy w Wasze ręce drugi, ulepszony numer naszego magazynu, i jak zwykle oczekujemy na Wasze cenne uwagi. Dajcie nam znać, jakie są Wasze wrażenia i oczekiwania, a my zrobimy wszystko, aby Was zadowolić. Po to tu jesteśmy. Wy żądajcie, a my spełnimy Wasze życzenia. Jeśli myślicie, że Wasze pomysły są zbyt nierealne, aby je zrealizować, dajcie nam znać, a być może okaże się, że wcale tak nie jest! To tyle. A na koniec życzymy Wam szczęśliwego Nowego Roku, wspaniałego karnawału, romantycznych walentynek i do zobaczenia już za miesiąc w pierwszym z nowej serii „stuprocentowych numerów" „MANGAzynu"! I pamiętajcie -jesteśmy obecni na rynku w różnych wersjach naszego czasopisma co miesiąc! A jeśli boicie się przegapić pojawienia się magazynu w kioskach, zamówcie prenumeratę! Tym razem, oprócz jak zwykle bardzo atrakcyjnej ceny i prezentów, rozdajemy również anime! No dobrze, to już naprawdę wszystko... bawcie się dobrze. A my tymczasem przygotowujemy kolejne niespodzianki...

Paweł "Mr Jedi" Musiałowski

Spis treści:

News
4 - Mangazyn News
Anime
24 - Interstella 5555
28 - Street Fighter Alfa
30 - Wind Named Amnesia
32 - Arjuna Córka Ziemi
Manga
34 - Akira
38 - Blame!
40 - Noise
42 - Majin Devil
Różności
44 - Nowa fala gier dla dorosłych, cześć 2
49 - Wynurzenia z czarki sake 1
52 - Mangowe Who is Who 2 - Watsuki Nobuhiro
56 - 30 lat Lady Oscar
60 - Konwenty i inne imprezy
62 - Yurimania 2
66 - Mangowe zakupy w Japonii
69 - Wizje Dżordża 2
70 - Manga w stolicy
72 - Stereotypy shojo
76 - Gorące Wrażenia Anime 2
80 - Prenumerata i archiwalia
KAMIKAZE 2 (dodatek)
1 - Horoskop na rok 2004
2 - Historie Dziadka Darka 2
3 - Rożne kultury, różne osobowości
4 - Asian Cinema 2
6 - Nie samą mangą człowiek żyje 2
8 - J-music, podsumowanie roku
10 - M(ech)agical Knight Rayerth
12 - Gawędy Dziada Mangowego 2
13 - Rdzennopolskie piractwo, Mangowa monotematyczność
14 - MANGAzyn Kontakt, Aktualności wydawnicze
Manga w odcinkach
1-52 - Tarot, część 1, rozdział 1: Kot, który spełniał życzenia

DODATKOWE INFORMACJE

ZOBACZ PRZYKŁADOWE PLANSZE

RECENZJEjak działają recenzje?NAPISZ SWOJĄ RECENZJĘ