Po pierwsze gratuluję KRLowi wydania tego albumu. Widać, że autor się rozwija, rysunki odbiegające od Jego wcześniejszych dokonań, jak dla mnie rewelacyjne. Pasujące do całości kolory. Fabularnie komiks mnie nie zachwycił. Przez cały czas lektury miałem delikatne poczucie chaosu. Sporo wątków, które jednak w końcu łączą się w spójną całość, niemniej jednak widywałem zgrabniej skonstruowane historie. Niewątpliwie BARDZO mocnym punktem albumu jest humor, a właściwie Humor. Przy tekście "Popsułeś mi Bena!!!!" mało się nie udławiłem, zaś postać Krystiana na stałe powinna trafić do panteonu klasycznych postaci komiksowych. Rewelacja. Porównywanie tej pozycji do Hellboya wydaje mi się naciągane głównie na różnice w ciężarze gatunkowym obu pozycji. Cieszy mnie bardzo, że coraz więcej polskich Twórców przebija się na naszym ryneczku, tym bardziej, że nie mają oni podstaw do jakichkolwiek kompleksów względem twórców zagranicznych. Tak trzymać. Solidna pozycja warta sprawdzenia.