OPIS
Baśnie jakich jeszcze nie było. A nie było. Urodziły się bowiem w mojej głowie. A moja głowa od wczesnego dzieciństwa aż kipiała od baśni. Baśnie czytali mi rodzice, potem czytałam sama. (…) Aż pewnego dnia napisało mi się takie zdanie: „Pewien kowal miał dwóch synów i jednego tchórza.”. Od razu zrobiło mi się żal tego syna – tchórza, bo czułam, że to dobry chłopiec. Zrób coś, żebym przestał się bać – prosił – żebym dokonał bohaterskiego czynu. Czy mogłam odmówić tej prośbie? Napisałam baśń zatytułowaną „POSTRASZ – STRACH” i to po raz pierwszy była baśń krótka.(…) I tak stopniowo z mojej głowy wyskakiwały różne baśnie. Baśnie czyta: Miłogost Reczek.