OPIS
Wszedł Czesław Niemen, skądinąd Wydrzycki. Siadł. Słuchał. Spytał: Co to, kto to, śpiewnym akcentem nadniemeńskim. W końcu zafascynowany muzyką, którą usłyszał, powiedział coś szczególnego: `Bo wie pan, człowiek coś tam robi ze swoją muzyką, coś tworzy, coś śpiewa, a nagle wchodzi gdzieś, gdzie objawia mu się świat, którego nigdy nie dosięgnie. Ten pański Tansman - przecież to są Himalaje kunsztu kompozytorskiego, których nigdy nie sięgnę. Tak nigdy nie będę potrafił komponować, choć tak bardzo