Kolejna jednotomówka od Waneko to taka shounenowa (choć nie tak do końca, a wręcz odwrotnie czasami) komedia spod szyldu girl love. No i sympatyczna jest to propozycja. Trochę przypomina „Pożegnanie pierwszej miłości”, nawet pod względem wykonania. Ale ma też swój własny charakter. No i jest pozycją zamkniętą w jednym tylko tomie, zakończoną, więc nieodwlekającą wyjaśnienia. Więc jeśli macie ochotę na coś takiego, a nie chcecie wchodzić w kolejną serię, „Przystojna dziewczyna i panna spod klosza” to coś dla Was.

Jedną z głównych bohaterek mangi jest Satomi Ookuma, studentka która nie miała jeszcze okazji doświadczyć w swoim życiu prawdziwej miłości. Wszystko zmienia się pewnego dnia, kiedy poznaje ona nader przystojnego młodzieńca i bez pamięci od pierwszego wejrzenia zakochuje się w Mizuki Kandzie. Młodzieńcze zauroczenie nie byłoby niczym zaskakującym, gdyby nie fakt, że ów wybranek serca Satomi tak naprawdę jest dziewczyną, ale o tym bohaterka nie wie. Cały tytuł w bardzo dużym uproszczeniu można więc określić mianem romantycznej komedii nieporozumień. Satomi nie jest bowiem świadoma kim jest wybranek jej serca, z kolei Mizuki nie kwapi się, aby wyjaśnić całe nieporozumienie. Wokół tego wątku kręci się cała fabuła tytułu, która zamknięta jest w dwóch tomach (na naszym rynku mamy do czynienia z wydaniem zbiorczym). Nie ma więc co ukrywać, że historia do najbardziej oryginalnych i najbardziej złożonych nie należy. Jest to dosyć liniowa opowieść zaczynająca się ciekawym zwrotem akcji, aby później w bardziej klasycznym stylu pokazać słodko-kwaśny obraz zmiany relacji pomiędzy dwójką bohaterek. Całość czyta się jednak dość przyjemnie i fani gatunku powinni być z lektury usatysfakcjonowani (pod warunkiem, że nie będą oni liczyć na coś wybitnego). Obok tego wszystkiego nie mogło oczywiście zabraknąć dość typowej dla gatunku warstwy komediowej. Humor opiera się tu głównie na głupiutkim i dość naiwnym sposobie bycia Satomi. Czasem zachowuje się ona dość dziecinnie, ale i tak potrafi wywołać na twarzy czytelnika uśmiech rozbawienia. Troszkę gorzej prezentuje się postać Mizuki, głównie przez jej niezdecydowanie. Widzimy jak lawiruje ona, aby tylko nie zdradzić prawdy, co momentami jest dość irytujące (tym bardziej że sama coś czuje do Satomi)....