The Promised Neverland tomy 1-4 – zapraszamy do sierocińca Grace Field House Nie będę ukrywała, że ,,The Promised Neverland’’ to seria która zachwyciła mnie już od pierwszego tomu. Kaiu Shirai odpowiedzialny za historię i Posuka Demizu, autor rysunków, stworzyli razem tytuł, który ma wiele elementów, które bardzo sobie cenię. Po pierwsze historia ma niesamowity klimat. Te same miejsca i wydarzenia pod wpływem odkrywanych w trakcie lektury wydarzeń przybierają różne oblicza, a nastrój momentalnie potrafi ulec zmianie przyprawiając nas o ciarki. Historia opowiedziana jest z prawdziwą wprawą, czytelnik trzymany jest w niewiedzy, na równi z bohaterami i wraz z nimi powoli odkrywa sekrety świata. Nie zawsze jednak możemy brać wszystkie informacje za prawdziwe, co dodatkowo pogłębia uczucie dezorientacji i zagrożenia. Świat ,,The Promised Neverland’’ jest miejscem pełnym złudzeń, półprawd i ślepych zaułków.
Mówiąc o zaletach mangi nie sposób tutaj nie wspomnieć o bohaterach. Przyznam szczerze, że początkowo miałam pewne obawy jak to wszystko będzie współgrało z dziećmi w roli głównej, tym bardziej dość małymi, Emma ma 10 lat, a Norman i Ray 11, przy czym są to jedne z najstarszych dzieci w Grace Field House. Na pomoc przychodzi tutaj ich nadprzeciętna inteligentna – dzieci od maleńkości szkolone by osiągać jak najlepsze wyniki w nauce (dlaczego kładziono na to aż taki nacisk dowiedziecie się podczas lektury, nie martwcie się, wszystko zostało wyjaśnione) potrafią wykorzystać to w praktyce. Nie tylko potrafią świetnie planować, ale także są niezwykle spostrzegawcze i na bieżąco analizują sytuacje z jaką przyszło się im mierzyć. W trakcie lektury szybko przestaniemy odczuwać, że czytamy o grupce dzieci i nie raz będziemy pod wrażeniem ich trzeźwego umysłu. Należy jednak podkreślić, że nie odebrano im swoistego dla dzieci uroku i prostoty – to nadal bohaterowie którzy kierują się uczuciami i mają swoje słabości. I, co jeszcze ciekawsze, nie tylko wspomniana trójka głównych bohaterów zasługuje na uwagę. Wśród tak licznego grona wyróżnia się naprawdę sporo ciekawych postaci i aż miło, że poświęcono tyle uwagi także bohaterom drugoplanowym.
Kreska w mandze jest fantastyczna, dzięki czemu ,,The Promised Neverland’’ stanowi nie tylko ciekawą lekturę, ale także zachwyca detalami. A tych jest naprawdę sporo, w szczególności jeżeli poświęcimy chwile na przypatrzenie się poszczególnym kadrom – malunki dzieci na ścianach sierocińca, drobne acz wyczuwalne zmiany w przedstawieniu tych samych miejsc w zależności od rozgrywających się wydarzeń. Wszystko to składa się nie tylko na urok, ale i przejmujący klimat towarzyszący nam podczas lektury.
,,The Promised Neverland’’ to seria, którą można określić jako psychologiczny thriller z domieszką fantastyki i horroru. Przy czym wszystkie te elementy zostały wymieszane w odpowiednich proporcjach tworząc lekturę od której ciężko się oderwać. Dlatego, jeżeli jeszcze nie mieliście okazji zapoznać się z tym tytułem, gorąco zachęcam do nadrobienia zaległości, w szczególności, że cała seria jest już dostępna w sprzedaży, nie trzeba więc czekać na wychodzenie kolejnych tomików.
Recenzja dostępna na stronie Kosz z Książkami.
Autor: Kosz z Książkami Data: 16.05.2021