Co tu dużo mówić - Kurosaki to palant i mimo że bardzo dobrze wiedział co i jak to dał się podejść jak dziecko i sobie poszedł w siną dal zostawiając beczącą Teru samą sobie. No za mądre to to wg mnie nie było ale ludzie z "Tragiczną Przeszłością" lubią takie akcje innym wykręcać. Teru więc się do jego poziomu dostosowała (choć lepiej rzec - zniżyła) i wymyśliła PLAN NA POZIOMIE który w tym tomiku skutecznie wprowadziła w życie, żeby wspomnianemu wyżej ignorantowi życiowemu pokazać gdzie jego miejsce. I zrobiła to naprawdę po mistrzowsku! :D jest to jedna z najlepszych scen w całej serii (a przynajmniej w tym co do tej pory wyszło) i autorce należą się gratulacje za ten tomik bo jest naprawdę świetny i zabawny mimo powagi i panujących problemów. Gorąco polecam.