OPIS
Sokrates w "Obronie" nie przemawia stylem literackim, tylko właściwym sobie gawędziarskim językiem codziennym. (...) Sokrates jest w swej "Obronie" żywym człowiekiem z krwi i kości, a nie wzniosłą a papierową postacią idealną. (...) On wie, że musi już od szeregu lat wyglądać szerokiemu ogółowi tak, jak go malują teraz oskarżyciele, zaczyna po trochę przeczuwać, że go dziś osaczono i przypierają go we trzech nad brzeg przepaści. Zaczyna przeczuwać dobrze ułożoną intrygę; widzi uprzedzenie audytorium. Ale oto czas mówić; wstaje tedy i zaczyna. Ze wstępu tłumacza