OPIS
Herta Müller przyszła na świat w 1953 roku w Nitzkydorf, w rodzinie rumuńskich Szwabów, w czasie, gdy mniejszość niemiecka w Rumunii czuła się podwójnie zagrożona: po pierwsze konsekwencjami przegranej u boku Hitlera wojny, po drugie szykanami komunistycznego państwa. Ciągły strach przed zniknięciem uczynił z członków tej małej społeczności więźniów martwej tradycji – liczyła się solidarność grupowa, izolacja od świata zewnętrznego, jednostka żądająca dla siebie jakichkolwiek praw była odmieńcem. Ojciec Müller opowiadał o wojnie jako o największej przygodzie swego życia, topiąc jednocześnie w alkoholu swoje esesmańskie wspomnienia. Dla Herty Müller wieś rodzinna stała się przykładem represyjnej zbiorowości, niszczącej wszelkie przejawy indywidualizmu, symbolem skostniałych patriarchalnych struktur, gloryfikacji faszystowskiej przeszłości: obiektem nienawiści, a jednocześnie motorem twórczości. To tę wieś właśnie, mentalność jej mieszkańców, niszczące jednostkę struktury portretuje pisarka w swojej pierwszej powieści. Kiedy ukazała się ona w roku 1984, Müller została opluta podczas wizyty w Nitzkydorf, zaś wioskowy fryzjer odmówił strzyżenia jej dziadka – do tej pory stałego klienta. Nizinami wpisuje się Müller w tradycję austriackiej „Antiheimatliteratur”. Odrzuca opiewanie stron rodzinnych, beztroskiego dzieciństwa, „szczęśliwej” wsi i ojczystej przyrody – skansenu swojskości. Zbyt dobrze wie, że rumuńska prowincja tchnie zaduchem i nietolerancją, a banacka wieś - jako enklawa niemieckiej mniejszości - stanowi rezerwat faszyzmu. Język tej książki jest surowy, krótkie zdania, oparte na zaskakujących zestawieniach, mają niezwykle plastyczną siłę oddziaływania.