OPIS
Ta książka nie jest po prostu wznowieniem przedwojennego tomu reportaży o tym samym tytule. Kilka tekstów z tamtego tomu stało się osnową dwóch utworów, napisanych "czterdzieści lat później, z hakiem"
"Ze wszystkich powracających na świecie najczęściej powracają: myśli. Może dlatego, że myśl nie ma w tym ani wyrachowania, ani celu. A ot, tak sobie, przy byle okazji, aby tylko powrócić. Jest na przykład jesień, liście żółkną. I nagle ni z tego, ni z owego myśl powraca do jakiejś tam byłej jesieni. Tak się złożyło raptem. Do zanotowanej kiedyś w mojej książce Bunt rojstów Bardzo dawno temu. Ani tej jesieni nikt pamiętać nie może, a i książki nie pamięta, bo i po co ona - komu?