OPIS
Koedycja z wydawnictwem Prószyński i S-ka
W tych opowiadaniach jest ciężar pracy fizycznej, która albo człowieka ściera w pył, albo wzmacnia tak, że nie skruszy go żadna siła. To gawędy o rodzinie, umieraniu i narodzinach. Frazy poetyckie pragną oddać zachwyt życiem. Bo co by nie mówić, to jednak cud, że się staliśmy, jesteśmy i wspólnie powoli przestajemy być... I piękna jest nadzieja, że może nigdy się nie skończymy.
* * *
"Szklana huta to tygiel, w którym dojrzewają ludzkie niedoskonałości. Ludzka fizjologiczna mięsność zostaje uświetniona kształtem pamięci i zarazem zdolnością do refleksji na dramatem naszej prawdziwej kondycji".
Joanna Drużycka
"Język Odii jest na przemian delikatny i dosadny. (...)
Odija przygląda się twarzom ("Twarze" to tytuł jednego z opowiadań). I przyznać trzeba, że robi to po mistrzowsku. Najlepszy dowód - twarze przez niego opisane zosają w głowie jeszcze długo po odłożeniu `Szklanej huty` na półkę".
Magda Kuźnik, "Gazeta Studencka"