OPIS
Kolejna niepotrzebna książka. Czego dziś można się jeszcze nauczyć z książek? W czasach, gdy w internecie wszystkiego o wszystkim można się dowiedzieć, a o pieniądzach oraz o inwestowaniu każdy wie, że aby bezpiecznie i dobrze inwestować, trzeba swoje środki dywersyfikować; że najlepszym sposobem jest lewarowanie w nieruchomościach, bo nic nie zapewni ci tak dobrych i pewnych dochodów jak wynajem nieruchomości; że warto mieć w domu kilka złotych monet; że trzeba inwestować w akcje, żeby wspomagać gospodarkę; że obligacje państwowe są nie tylko pewną, ale też patriotyczną formą inwestowania; że gra na forexie przynieść może niesamowite korzyści finansowe; że kryptowaluty dają anonimowe i niezależne od systemu finansowego zyski; że jeśli jesteś przedsiębiorcą, to twoją najważniejszą inwestycją jest twoja firma; że nie wydaje się kapitału na zakup maszyn, samochodów czy czegokolwiek, jeśli można skorzystać z leasingu; że dobrodziejstwo dotacji państwowych lub unijnych daje niezwykłe możliwości rozwoju… itd., itp.
Jeśli to wszystko już wiesz, to masz łeb nabity po sam korek i jesteś świetnie wytresowaną ofiarą. W żadnym wypadku książki tej nie kupuj. Jest cienka niczym broszura, o wiele za droga jak na efekt 40 lat doświadczeń oraz wielomiliardowych sukcesów finansowych i nic ci nie da, bo w twojej głowie nie ma miejsca na choćby odrobinę nieszablonowej wiedzy. Kup sobie gazetę. Jest tańsza, zrozumiesz całą zawartą w niej propagandę i nie będziesz miał poczucia, jakby autor tamtejszego bełkotu próbował ci naubliżać.
Ta książka jest o Życiowej Wiarygodności w dziedzinie Kompetencji Czasu i prezentuje historię teraźniejszą polskiego przedsiębiorcy oraz genezę myślenia wystandaryzowanego inwestora.
Nic to dla ekstremistów swojego zadufania.