OPIS
Zabaweczki to kontynuacja przygód gierczanego detektywa Torkila Aymore'a, znanego już czytelnikom z powieści Gamedec: Granica rzeczywistości i Gamedec: Sprzedawca lokomotyw. Tym razem gamedec wyrusza w kosmos, żeby wyjaśnić zagadkę, która może ocalić albo zniszczyć ludzkość.
Megastatki przewożą z Ziemi na Gaję setki tysięcy ludzi szukających lepszych perspektyw. Emigracja na nową planetę trwa, dopóki megastatek "Medusa", wiozący na pokładzie pięćdziesiąt tysięcy pasażerów, nie znika bez śladu. Torkil Aymore podejrzewa, że za porwaniem statku kryje się Bestia, która wdarła się w mózgi pracowników firmy Live!. Teraz koncern Live!, główna baza Bestian, tworzy wielką armię, która zamierza zniszczyć Ziemię. Gamedec chce poinformować o tym rząd Gai, okazuje się jednak, że na nowej planecie władzę sprawuje Mobillenium - firma, która zapoczątkowała istnienie Bestii.
Ziemia - kolebka ludzkości.
Gaja - Ziemia Obiecana.
Kosmos - otchłań możliwości.
Bestia w sieci została pokonana, ale zdołała się przedostać do mózgów swoich twórców. Gamedec usiłuje ratować ludzkość przed nowym zagrożeniem. Czy powinien lecieć w kosmos i szukać zaginionego megastatku "Medusy", czy wrócić na Ziemię, żeby rozwiązać zagadkę morderstwa przyjaciela, czy może zostać na Gai i podjąć współpracę z rządem?
Jeśli wszedłeś w sieć, strzeż się Bestii!
* * *
"Jako rzadki, a tym bardziej cenny, wyjątek od reguły jawi się w tym względzie Marcin Przybyłek, z wykształcenia lekarz psychiatra, z zamiłowania - pasjonat gier komputerowych. W swoich utworach porusza on problemy związane z rozwojem cybertechnologii i jej wielowymiarowego wpływu na człowieka. W przygodowe fabuły, często wydawałoby się wycięte z pasjonujących gier komputerowych, pełne futurologicznych gadżetów, wplata istotne pytania o granice poznania i człowieczeństwa, granice życia i ontologię świata. Pytania, na które, jako się rzekło, niebawem będą musieli spróbować odpowiedzieć wielcy tego świata, a na własny użytek - także każdy z nas. (...)
(...)Przybyłek ostrzega nas nie tylko przed nieodpowiedzialnym korzystaniem ze zdobyczy nowoczesnej technologii (podobnie, jak czynili to autorzy klasycznej science fiction) i ślepą uliczką ucieczki w wirtualne światy. Znając mechanizmy wykorzystywane obecnie przez speców od reklamy i marketingu, wskazuje także na możliwości, jakie da im rozwój nauki (dogłębne poznanie mechanizmów wywierania wpływu i budzenia fikcyjnych potrzeb) i technologii pomocnej do wprowadzania nabytej wiedzy w życie."
Rafał Śliwiak, Wirtualna Polska
"Marcin Przybyłek stworzył świetną postać detektywa rodem z chandlerowskich powieści. Typ nieśmiertelny, obdarzony tymi samymi cechami niezależnie od tego, czy żyje w pierwszej połowie XX wieku w Stanach Zjednoczonych, czy w Warsaw City XXII."
Maria Frank, Onet