OPIS
Do lektury Mickiewicza powinno się wracać w różnych momentach życia. Książka Kazimierza Świegockiego pokazuje, że warto: przynosi ożywczą interpretację egzystencjalnych wątków Sonetów krymskich, pomniejszych wierszy, utworów tłumaczonych przez Mickiewicza, a zamyka ją szkic o Panu Tadeuszu i Dziadach. Do zacnego grona piszących o Mickiewiczu filologów dołączył filozof.
Anna Nasiłowska
Interpretacje profesora Świegockiego, filozofa i poety, są jak deszcz, którego łaknęła chyląca się ku ziemi, osłabła kania. Ożywcze, świeże, cierpliwie odnawiają dostęp do poezji Adama Mickiewicza, wręcz otwierają wciąż przez nieznane siły przymykane wrota. O Mickiewiczu, jak się wydaje, większość z nas niemal zapomniała, pozostawiając sobie jedynie jego konterfekt wieszcza w postaci Pana Tadeusza. Problem mają z tym między innymi nauczyciele, zwłaszcza licealni, którzy w bibliotekach znajdują zbyt mało pożywki dla własnych rozstrzygnięć i polonistycznej dydaktyki. Ale również krytycy i literaturoznawcy, ponieważ wymykają im się argumenty hermeneutyczne. Czas więc nowocześnie spojrzeć wstecz, bo mimo wszystko chodzi o nasze jutro.
Piotr Müldner-Nieckowski