OPIS
Potoczna świadomość powiela pewien mit: wieszcz Adam Mickiewicz przyjaźnił się z rosyjskim poetą narodowym Aleksandrem Puszkinem. „...Słowo o udręce” Andrzeja Turczyńskiego w mimowolnej konfrontacji z tym mitem odsłania wielość psychologicznych, politycznych i społecznych uwikłań tej relacji. Mówią o nich świadkowie zdarzeń, mówią tłumaczone i komentowane teksty literackie i inne dokumenty, wydobyte przez autora monografii z rosyjskich archiwów i układane w wieloznaczne mozaiki.
Turczyński jako biograf wyróżnia się tym, że skrupulatnie ogląda i oświetla każde istotne przekłamane lub zinstrumentalizowane słowo. Niepostrzeżenie – z korzyścią dla czytelnika – najważniejsza staje się zagadka samego Puszkina, miotanego na przemian entuzjazmem i zwątpieniem, pragnącego naraz wolności i stabilizacji, zakochanego nieprzytomnie w Natalii–Madonnie i jednocześnie świadomego konieczności walki o honor.
Historia jego pojedynku i śmierci pośród przyjaciół, cynicznych dworskich graczy i intryg totumfackich samego cara jest w tej opowieści dramatyczną puentą. Wzrusza jak dobrze skonstruowana rzecz o upadku łamanej moralnie wielkości, ale też skłania do zadumy nad historycznymi mechanizmami, które wynosiły na piedestał romantycznych geniuszy. Bo dotyczy jednego z nich.