OPIS
Oto ostatni kontynent Świata Dysku, całkiem osobna kreacja. Jest gorący. Jest suchy... bardzo suchy. Kiedyś istniało coś zwanego Mokrością, ale nikt już w nią nie wierzy. Praktycznie wszystko, co nie jest trujące, jest jadowite. Ale to najlepsze przeklęte miejsce na całym świecie. I zginie za kilka dni, chyba że...
Kim jest ten bohater, maszerujący przez czerwoną pustynię? Mistrz w strzyżeniu owiec, jeździe konnej i piciu piwa, wojownik szos, człowiek z buszu i ktoś, kto zje pasztecikowego pływaka nawet na trzeźwo... Człowiek w szpiczastym kapeluszu, którego Bagaż podąża za nim na małych nóżkach, i który pewnie zmieni historię, nie pozwalając swagmanowi ukraść jumbucka w billabongu. Tak, to Rincewind, nieudany mag, który nie potrafi nawet porządnie napisać słowa "Magus" - jedyny bohater, jaki pozostał.
Mimo to jednak... nie ma zmartwienia, nie?
* * *
Oczywiście najłatwiej zakwalifikować książki Pratchetta do kategorii fantasy. (...) Ale to trop nieco fałszywy. (...) Chyba trafniej byłoby określić jego pisarstwo jako satyrę w magicznym sztafażu. (...) Świat Dysku to tylko kostium, w który autor przemienia naszą Matkę Ziemię. (...) Po co mu ta przebieranka? By bezkarnie i cynicznie naśmiewać się z ludzkiej głupoty? Nie tylko. By pokazać, że nasz świat odarty z maskujących go dekoracji, takich jak demokracja, nauka, postęp, sprawiedliwość, racjonalność czy przekonanie o ludzkim geniuszu, i przeniesiony w inny wymiar staje się nie tylko śmieszny, ale i żałosny. Łącząc tradycję Władcy Pierścieni i Monthy Pytona otrzymuje groteskową Historię Ludzkiego Szaleństwa.
Piotr Sarzyński, "Polityka"