„Glow up” zaskakuje jak powiew świeżego, rześkiego powietrza w świecie wydawanych książek. Jest zdecydowanie kreatywną, przepełnioną rzeczywistością historią dziewczyny, która wiele ryzykuje i stawia w swoim życiu wszystko na jedną kartę. Czy stare mieszkanie będzie jej przepustką do lepszego życia ? „Ten facet miesza mi w myślach i planach. I za bardzo się rządzi.” Aleksander jest pracowitym mężczyzną, który nie tylko z pracy czerpie profity, ale także od klientek otrzymuje specjalne zaspokajające bonusy. Pasuje mu takie życie, niczego więcej nie oczekuje, ani nie chce się angażować w stałe związki. A tu jedna uparta, zawzięta i bezpośrednia kobieta - klientka denerwuje go jak mało kto. Z tej pracy na pewno nie będzie dodatkowych profitów, które zazwyczaj otrzymywał, prawda ? A może jednak będzie to coś więcej ? „Wkurzone kobiety mają w sobie coś… pociągającego. W niej również to widzę.” Marikę i Aleksandra do siebie ciągnie, ale oboje mają inne priorytety i w ich życiu nie ma miejsca na miłość. Remont się zakończy i ich przelotna znajomość również. Ale jeden aspekt nie daje im spokoju, czy będą o sobie w stanie zapomnieć ? „Muszę unikać Aleksandra tak długo, jak to możliwe. Ten facet miesza mi w myślach i planach. I za bardzo się rządzi.” Historia, która daje nadzieję, że czasem, gdy wiatr wieje nam w oczy, mamy ciągłe pasmo niepowodzeń to możemy spotkać kogoś, kto pokaże nam, czym jest prawdziwe życie, uczucie i namiętność. Myślę, że czytając tę książkę odpoczniecie od stałych, przetartych już schematów i odnajdziecie w niej coś nowego. Miłość czasem spotykamy zupełnie przypadkiem, w ogóle jej nie szukając. To ona sama nas znajdzie. Ja świetnie spędziłam z nią wieczór i zdecydowanie czekam na więcej takich barwnych propozycji od Angeli. Moja ocena to mocna 9 !