„Bodyguard” jest kolejnym moim spotkaniem z Ada Tulińską. Szczerze po tym tytule spodziewałam się czegoś na wzór znanych nam już schematów. Ochroniarz zakochuje się w swojej klientce, jednak to jest uczucia zakazane. Wybucha między nimi płomienny romans, ale bądź co bądź wszystko kończy się dobrze. Jednak było zupełnie inaczej niż sobie wyobrażałam. Ada nieźle namieszała i zrobiła zamęt w życiu bohaterów. Czy w takich okolicznościach, w jakich znaleźli się bohaterowie i ich motywy dadzą szansę na szczęśliwe zakończenie ? „Cichy w magiczny sposób oszukał mój umysł, sprawiając, że czułam się przy nim bezpiecznie.” Lidia jest gwiazdą Internetów. Social media dały jej niesamowitą sławę i pieniądze. Siedzi w luksusowej willi w Hiszpanii, ma służbę i czego chcieć od życia więcej ? Lidia nie jest postacią, którą polubicie tak od razu. Jest typową rozpuszczoną dziewczynką, która co chce to ma. Nie patrzy na uczucia i potrzeby innych. Wręcz gardzi nimi. Jednak jeden człowiek rozpala w niej ogień. Jego nagła rezygnacja z posady ochroniarza zbija ją z tropu. To co stanie się potem, Lidia nie była w stanie przewidzieć. Nikt nie był. Czy płomienny romans, oszustwa i tajemnice będą dla nich do zaakceptowania ? Co jeśli na ich drodze stanie inna kobieta, która zaburzy to, co do tej pory udało im się zbudować ? „Jakby Bóg postawił ją na mojej drodze i powiedział: „Ta kobieta jest specjalnie dla ciebie”. Ada zbudowała ciekawe postaci, która są zupełnie innymi osobowościami w rzeczywistości, po głębszym poznaniu. Odkrywała karty z każdą kolejną stroną. Ta lektura była miłym zaskoczeniem dla czytelnika biorąc pod uwagę zwroty akcji, jakie zastosowała Autorka. Jednak nie wiem, momentami brakowało mi tej idealnej kropki nad i. Czegoś, co chwyci bardziej za serce i nie puści. Ale może ja jako wymagający czytelnik się czepiam, ze względu na to, że Autorka nie jest debiutantem. Szczególnie jestem rozczarowana końcowymi rozdziałami, gdzie akcja poszła zbyt dynamicznie i moim zdaniem trochę bez polotu. Ten tytuł jest jednak mimo wszystko godny polecenia, i jeżeli szukacie fajnej sensacyjno-romantycznej historii, to nie powinniście przejść obok niej obojętnie. Moja ocena to 8!