Słowiański klimat, wieś, gdzie z każdego rogu czają się tajemnice i kobieta, która miała tu zostać tylko na chwilę... Zupełnie niespotykany dotąd klimat książki. Zupełnie inny. Nazwałabym to mieszanką romansu paranormalnego okraszonego solidną dawką tajemnic, które są nie z tego świata. Czy Liliana odnajdzie się w tym całym zamieszana ? Czy będzie w stanie zrozumieć to, co się wokół niej dzieje ? „Była jego narkotykiem, który z czasem nabrał siły. Za każdym razem inna, z dnia na dzień doskonalsza.” To miała być zwykła podróż w celu wybadania terenu, który Lila miała w planach sprzedać. Dom po dziadkach okazał się pięknym miejscem, coś niesamowitego ją tu trzyma, ludzie których nie pamięta, i ON, ten który pojawił się na horyzoncie. Drapieżnik, pragnący tylko jej. „Jego. Była tylko jego i rozszarpie każdego, kto się do niej zbliży.” Iwar tylko na nią czekał. Gdy ją zobaczył urodził się w nim nieokrzesany brutal. Czy kobieta zrozumie jego poczynania i jego naturę ? Kim w ogóle jest ten mężczyzna i wszyscy ci, co ją otaczają ? Lila czuje podświadomie, że coś tu się dzieje, ale do końca nie może tego zrozumieć. Zostawić to wszystko w diabły, czy uciec ? Oto jest pytanie... „Wściekłość, zazdrość i niepokój mieszały się, sprawiając, że przestawał myśleć trzeźwo.” Jest to książka dosyć specyficzna pod każdym względem. Zarówno treści, która jest niespotkana, napisana z charakterem i zagadką w tle, mająca wiele elementów nie z tego świata, oraz bohaterów, którzy również są inni. Forma przekazania treści przez Autorkę jest przedstawiona w innowacyjny sposób. I przede wszystkim język Autorki, który jest nieszablonowy. Myślę, że książka jest dobrą odskocznią od przewidywanych książek, które już większości pewnie się znudziły. Jest ona dla czytelników, które chcą czegoś co ich zaskoczy i zaintryguje. Choć warto zdać sobie sprawę, że nie do każdego taki styl i forma trafią. Ja jestem na tak, dobrze się przy niej bawiłam i oceniam na mocną 8 !