Tak spartaczonej kontynuacji dawno nie miałam w rękach ! Gdzie się podziała ta osoba, która pisała część pierwszą ? Mam wrażenie, że czytam całkowicie inną autorkę, która pisze dosłownie nietrzymającą się kupy historię, która zatraciła charakter bohaterów i zrobiła z nich ciepłe, rozlazłe kluchy. „Pragnę tylko zemsty, a potem chcę, żeby wszyscy dali mi święty spokój.” Czekałam szczerze na tę kontynuację, bo pierwsza część zostawiła nas w niezłym szoku na końcu. Myślałam, że przede wszystkim książka zacznie się z większym przytupem zawziętością i walką ze strony Jamesa i Harper. A miałam wrażenie, że obydwoje po prostu zaakceptowali sytuacji. Moim zdaniem zupełnie nieudany zabieg dodania trzeciej osoby, która jest dzieckiem szkolonym na zabójcę.. Całkowicie te rozdziały zabiły jej obraz i całkowicie zabiły tę część. Były sztucznymi zapychaczami, które nic nie wnoszą. Dodatkowo zbyt szybkie, niedopracowane akcje głównych bohaterów, którzy chyba już nie byli w tej części głównymi, tylko pobocznymi, bo na nich akcja się nie koncentrowała. Totalna przepaść pomiędzy jedną a drugą częścią. Chyba już wolałam zostać w świecie pierwszej z takim zakończeniem, aniżeli marnować czas na tak słabą kontynuację.