Bardzo bałam się czytać część, bo nie wiem czego się spodziewać, gdy wracamy do tych samych bohaterów. Z moich wcześniejszych doświadczeń z takimi książkami wychodziły naciągane historie, po prostu gnioty, które bezczeszczą historię. Bałam się, że tu będzie podobnie, bo po co wracać do czegoś co już się skończyło ? Ale wiecie co pierwszy raz spotykam się z dobrą kontynuacją, którą można by nazwać powstała z martwych. Na nowo możemy przekonać się, czy i jak silna jest miłość Luki i Arii. Mówi się, że miłość przetrwa wszystko, ale czy w szeregach mafii miłość i zaufanie mają rację bytu ? Czy bezwzględny capo będzie wybaczyć zdradę najbliższej osoby ? Czy będzie w stanie postawić wszystko na jedną kartę ? Co Luka wybierze żonę czy władzę i swoich poddanych ? „Musiałam być dla niego silna.” Życie kobiety capo mogłoby się wydawać jest usłane różami. Kobieta ma to czego pragnie, może robić co chce i wydawać pieniądze swojego męża. Jednak nic bardziej mylnego. Aria kocha swojego męża i zrobi dla niego wszystko, ale teraz Aria będzie musiała stanąć przed wyborem. Wyborem, który może wszystko zniszczyć. „Trzymała moje zimne serce cholernie mocno, nie chcąc go puścić, a ja nie potrafiłem go odzyskać.” Wielkim plusem jest fakt, że przez prawie pół książki mamy powroty do wszystkich części, czyli taką szybką przypominajkę tego co było i jak to wpłynęło na rodzinę Vitiello. Jednak było kilka elementów, które były irytujące. Szczególnie przypominanie to, że Luka był capo, wszyscy to doskonale pamiętamy, autorka nie powinna aż tak tego na każdym kroku podkreślać, no chyba że on o tym zapominał, bo momentami miałam wrażenie, że właśnie myśli co innego, a robi co innego. Co więcej, ja wiem, że Luka jest popaprany, ale momentami jego zachowanie było gorsze niż małego dziecka. Aria też miała irytujące czytelnika momenty. Fajnie jest wrócić do starych bohaterów, ale moim zdaniem trzeba wiedzieć, kiedy ze sceny zejść i fajnie z przytupem zakończyć historię, a nie ciągnąć ją niczym modę na sukces. Co do tej części należy podkreślić, że obowiązkowo należy przeczytać poprzednie tomy, aby całkowicie się w niej odnaleźć. Jednakże moje serce chyba pozostanie przy poprzedniej części, mianowicie Growlu i Carze. Wyraziłam wszelkie za i przeciw, jednak całość idzie mi ocenić na mocną 7.