Mówi się, że nie ocenia się książki po okładce, ale większość z nas lubi ładne opakowania. Okładka tej książki, hipnotyzuje i przyciąga wzrok niejednego.
Vincent jest mężczyzną, którego nie chcielibyśmy spotkać na swojej drodze, a szczególnie mu podpaść. Ma niebezpieczną aurę, ale jednego jest pewien. Od jego przyszłości w mafii nie ma odwrotu. Mafii się nie zostawia i mafia nie zostawia ciebie. Jednak Lake ma inne plany. Jej ojciec jest tylko żołnierzem, a ona nie chce żyć w taki sposób, chce uciec od swojej toksycznej rodziny i zacząć wszystko od nowa. Ale dług, który musi spłacić nie pozwala jej na to . Ale nie tylko dług, bo jest jeszcze mężczyzna, która za nią szaleje, ale nigdy się do tego nie przyzna, nawet przed samym sobą.
„Zamierzał poskładać ją w całość, po jednym kawałku na raz i postanowił zacząć od odpędzenia mroku znajdującego się w nim.”
Vincentowi zależy na Lake, ale musi dać jej odejść. Ale czy mężczyzna taki jak on pogodzi się z porażką?
„Znajdowali się na dwóch kompletnie różnych planetach, w dwóch różnych galaktykach.”
Lake od początku ciągnie do Vincenta, ale doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że jest kobieciarzem, a ona nie ma zamiaru być kobietą na jedną noc. Pragnie czegoś więcej od życia. Jednak, kiedy Vincent zdaje sobie sprawę, że nie może pozwolić Lake odejść, doskonale wie, że Lake tak łatwo mu się nie podda. Będzie z nim walczyć, ale to on wygra tą walkę.
„Zaczęło bolec go miejsce, gdzie powinno znajdować się jego serce. Nigdy wcześniej nie czuł czegoś takiego.”
Kiedy sekrety wychodzą na światło dzienne, dwójka zbliża się do siebie, ale przyjaźń to za mało, oboje
to czują, ale żeby zaryzykować muszą sobie zaufać, a to wcale nie jest takie łatwe.
„Nigdy nie chciałam być ratowana.”
Wielu czytelników chyba nie liczyło na to, że ta część to zdecydowanie rezygnacja z życia licealnego, a wkroczenie już do typowego świata mafii. Choć nie są to jakieś krwawe rzeźnie, to muszę powiedzieć, że czytało się ją bardzo dobrze. Lubię takie mieszanki mafii i zakochanych, oszalałych z miłości męskich bohaterów. Jednak jeden minus jest taki, że jak dla mnie akcja dopiero się na dobre rozkręciło po 150 stronie. Wcześniej nie było nic szczególnego, co wznosiło by wiele do tej książki, trochę spotkań z przyjaciółmi, trochę ploteczek, zdecydowanie za długie wprowadzenie do części, gdzie akcja rozkręca się na dobre, jednak mam sentyment do tej serii i zdecydowanie będę sięgać po dalsze tomy. Jednak chyba najbardziej jestem ciekawa historii Chloe – tajemniczej dziewczyny, której serce chce podbić dwóch mężczyzn oraz Marii to dopiero ma charakter, ciekawe kto będzie w stanie ją okiełznać.
Do Nero miałam sentyment, a Vincent zdecydowanie podkręcił moje zauroczenie tą serią. Całość oceniam na mocną 8 ze względu na nudny wstęp.
Autor: wioletreaderbooks Data: 09.07.2020