OPIS
Sunąłem przez miasta Europy jak kombajn przez pole, kosiłem wszystko, co przede mną, mieliłem i wyrzucałem za siebie w postaci zrolowanych tekstów. Stałem się fabryką obróbki faktów, końcowy produkt przetwarzania tego surowca znajdziecie między okładkami.
Magdalena Cielecka: Chciałam go zamordować, jeśli nic nowego nie wyda. I wydał.
Andrzej Chyra: Rudnicki? Jak złapię oddech, to coś wykaszlę.
Krystyna Janda: To drink o nazwie „Zmora z Piekielnym Talentem”.
Kora: Kocham go!
Hanna Krall: No cóż... Rozdarta jestem między szczerym podziwem a nieszczerą zazdrością.
Kazimierz Kutz: To jest szaleństwo, co ten facet wyprawia!
Maciej Stuhr: Janusz Rudnicki jest żyjącym pisarzem, co sprawia, że po każdą kolejną jego książkę sięgam chętnie i z nadzieją. Że będzie lepiej. Oczywiście jeszcze lepiej!
Magda Umer: Nie wierzyłam, że jeszcze komuś ktoś za mojego życia podaruje taki talent!
Robert Więckiewicz: Ten Rudnicki z „Wyborczej”? No to inna rozmowa jest!