OPIS
„Całe moje życie brali pod mikroskop i nic się na nim nie wyznawali” – pisał z Moskwy w sierpniu 1941 roku Władysław Broniewski o półtorarocznym uwięzieniu przez NKWD. Jego duch mógłby dzisiaj powtórzyć to samo pod adresem biografów, a może i krytyków, gdyby do życia dołożył twórczość. Na jego poezji, choć niebędącej wyzwaniem dla teoretyków języka literackiego, w istocie swej łatwej, bo tworzonej z myślą o prostych ludziach i schlebiającej ich gustom, „wyznać się” trudno – pisze Jacek podsiadło we wstępie do nowego wyboru wierszy Władysława Broniewskiego. Podsiadło odmitologizuje Broniewskiego, przedstawia go ze strony mniej znanej, również przez wiersze niepublikowane za życia poety. Kolejny ważny tom w nowej serii PIW-u – Poeci2.