OPIS
Zawsze myślałem, że nie warto pisać pamiętników. Uważałem bowiem, że pamiętnik, o ile ma być wydany za życia autora, musi być nieszczery, a jeżeli jest szczery, może być opublikowany tylko po śmierci autora. Dotyczy to zwłaszcza tych, którzy są aktywni w życiu politycznym. Może rozumowanie to obejmuje też innych autorów wspomnień, ale nad tym nie potrzebowałem się zastanawiać. Gdy jednak – po cofnięciu uznania rządowi polskiemu na uchodźstwie – objąłem w Anglii stanowisko szefa Kancelarii Cywilnej Prezydenta RP, zrewidowałem ten pogląd. Przyznaję, że zrobiłem to przede wszystkim ze względów materialnych. Jak wszyscy uchodźcy, w każdej chwili mogłem się znaleźć w potrzebie zarabiania na życie pracą inną niż urzędnicza, dlatego postanowiłem się zabrać do pisania wspomnień.