OPIS
Powieść ma formę złożonego z 49 rozdziałów dziennika pisanego przez skazanego na śmierć w ciągu ostatniego dnia jego życia, w którym opisuje swój proces i niektóre epizody ze swojego życia. Czytelnik nie zna ani nazwiska skazańca, ani powodów, dla których został skazany (pada jedynie ogólnikowe stwierdzenie ja, który przelałem krew). Skazany opisuje swoje uczucia, lęk przed śmiercią, przeświadczenie o możliwości ułaskawienia, strach i obrzydzenie na widok zakuwanych w kajdany galerników, kontynuuje opis wydarzeń aż do momentu, gdy zostaje przewieziony do ratusza w celu zweryfikowania tożsamości i oddania w ręce kata. Dziennik urywa się słowami Muszą mnie ułaskawić!. Ostateczny los narratora nie jest znany czytelnikowi, chociaż prawie na pewno został on zgilotynowany.