OPIS
Autorka książki jest Polką z Pomorza, która w latach 80. ubiegłego wieku wyszła za Libijczyka studiującego w Polsce, a następnie wyjechała na stałe do jego kraju. Radykalnie odmienne obyczaje, prawo szariatu, jawna dyskryminacja kobiet podzieliły małżonków, zmieniając ich uczucie i codzienność w koszmar. Muchtar okazał się kameleonem – w Polsce delikatny i tolerancyjny, u siebie stał się panem i władcą, stawiającym za wzór żonie chrześcijance swoją jedynie słuszną religię oraz wyidealizowaną matkę muzułmankę. Zdecydowany bunt Nadii w obronie własnej godności i podmiotowości zrodził w końcu brutalną przemoc i... plan ucieczki z „islamskiego raju”.
Dramatyczne losy autorki – która tutaj ukrywa się pod pseudonimem, nadal obawiając się ingerencji tamtej przeszłości w jej obecne życie – przeplatają się z ciekawymi obserwacjami. Oprócz wątków niemal kryminalnych „Gorzka pomarańcza” jest bogatym źródłem wiedzy o arabsko-muzułmańskiej mentalności oraz obyczajowości, a zwłaszcza o życiu rodzinnym – pokazywanym tu barwnie i różnorodnie. Dzięki temu książka ta ma także walory dobrego reportażu uczestniczącego.
Nadia odzyskała wolność w 1997 roku, a swoje pouczające wspomnienia spisała dziewięć lat później. Książkę tę dedykuje każdej nie muzułmance, która planuje wejście w związek z muzułmaninem. Ich związek może mieć szanse na dobrą kontynuację pod bezwzględnie respektowanym warunkiem, że nigdy nie przekroczą oni granicy żadnego kraju islamskiego. Tam najwspanialszy tutaj, najbardziej nawet kochający mąż musi zmienić się w tyrana pomiatającego swą kobietą, bo tego wymaga kultura, w której się wychował, a środowisko muzułmańskie nigdy nie zaakceptuje żadnego odstępstwa od zasad szariatu.