OPIS
Dwa Królestwa to polskie tłumaczenie zapisków bł. biskupa Grzegorza Chomyszyna, greckokatolickiego ordynariusza Stanisławowa w latach 1904-1945. Dzieło to - ponad 500-stronicowy rękopis - zawiera gruntowną analizę działalności Cerkwi greckokatolickiej i życia społecznego we wschodniej Galicji w tamtym czasie - jest świadectwem mężnego oporu biskupa wobec zagrożeń związanych z ekspansją fałszywej ideologii nacjonalizmu ukraińskiego krzewionego przez OUN i z przerażającym okrucieństwem realizowanego zbrojnie przez UPA. W swoich zapiskach bp Chomyszyn, syn ukraińskiego chłopa, zawarł druzgocącą krytykę zgubnej ideologii banderyzmu, którą uznał za próbę zbudowania państwa całkowicie przeciwnego Królestwu Chrystusa. Bp Chomyszyn, poddał również krytyce postawę metropolity lwowskiego Andrzeja Szeptyckiego. Pomimo wrogiego nastawienia banderowców do bpa Chomyszyna to nie oni, lecz bolszewicy uwięzili go i zamordowali w katowni NKWD w Kijowie 28 grudnia 1945 r. Przez wzgląd na męczeńską śmierć i heroiczność cnót bpa Chomyszyna Ojciec Święty Jan Paweł II beatyfikował go we Lwowie 27 czerwca 2001 r.
Dwa Królestwa to książka niezwykła ze względu na swą treść, ale i na losy rękopisu, który cudem ocalał z zawieruchy sowieckiej czerwonej apokalipsy. Rękopis - nadpalony w ogniu - został cudem zachowany i całkiem niedawno odnaleziony. Po ukazaniu się Dwóch Królestw rozpoczął się ich nowy żywot, czasem nie mniej burzliwy i dramatyczny niż w czasach prześladowań, których doświadczył ich Autor. Nagonki i represje wobec książki i jej redaktorów - w szczególności ks. Ihora Pełechatego, postulatora procesu beatyfikacyjnego bp. Chomyszyna - w sposób cudowny przyczyniły się do popularyzacji dzieła Błogosławionego Biskupa i przybliżenia społeczeństwu polskiemu i ukraińskiemu jego celowo przemilczanej postaci. Szczególnie w Polsce, gdzie ukraiński oryginał ukazał się na KUL w 2016 r., „odnalezienie" sprawiedliwego Ukraińca, który zdecydowanie potępił zbrodniczą nacjonalistyczną ideologię i był orędownikiem pojednania polsko-ukraińskiego, stało się wielkim wydarzeniem, zwłaszcza w trudnej sytuacji przywrócenia pamięci zbiorowej prawdy o straszliwym ludobójstwie, którego symbolem stał się Wołyń.